Historia podpisania konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską i jego skutki prawne
- Polska była jedynym krajem w "demoludach", w którym jeszcze w czasie komunizmu działali kapelani wojskowi - przypomina ks. płk Jerzy Syryjczyk, wikariusz generalny Kurii Polowej WP. - Nie mieli jednak prawa wstępu do koszar i przez to zakres ich duszpasterstwa był ograniczony.
Dopiero kiedy w 1991 r. Jan Paweł II mógł przywrócić ordynariat polowy w Polsce, opieka duchowa nad żołnierzami stała się pełniejsza. Statut ordynariatu, wydany przez Ojca Świętego, stał się prawem wojskowym i został wpisany do dziennika rozkazów WP.
- Konkordat usankcjonował duszpasterstwo wojskowe, które już działało - podkreśla ks. Syryjczyk. - Bez ordynariatu polowego z pewnością nie przyjęto by nas do NATO. Dla zachodnich armii niewyobrażalne i nienormalne jest funkcjonowanie bez własnego duszpasterstwa.
Ksiądz Kazimierz Pierzchała, kapelan w areszcie śledczym w Warszawie Służewcu, za kratami prowadzi małą parafię. Pod opieką ma 400 tymczasowo aresztowanych i tyle samo skazanych. Na Msze św. do więziennej kaplicy Miłosierdzia Bożego przychodzi ponad połowa osadzonych.
- Przed 1993 r. więźniowie sporadycznie mogli skorzystać z posług religijnych. Zezwalano im głównie na udział we Mszy św. - mówi ks. Pierzchała. - Konkordat umożliwił szeroką działalność duszpasterską w zakładach penitencjarnych. I nie zależy ona od dobrej czy złej woli dyrektora placówki.
Kapelan więzienny prowadzi katechezę, ma możliwość spotkań indywidualnych z osadzonymi, może wchodzić z Komunią świętą do każdej celi, odwiedzać chorych i spowiadać. W placówce na Służewcu pracują też szarytki, Siostry Misjonarki Miłości oraz działa Bractwo Więzienne. W areszcie codziennie odprawiana jest Msza św., odbywają się nabożeństwa różańcowe, majowe, przedświąteczne rekolekcje, odprawiana jest Droga Krzyżowa. W sierpniu tego roku siedmiu skazanych dostało dwutygodniowe przepustki i poszło z warszawską pielgrzymką na Jasną Górę.
Według danych MSWiA, co roku ok. 70 proc. zawieranych małżeństw to tzw. małżeństwa konkordatowe. Przyjęcie sakramentu jest dla większości narzeczonych ważniejsze niż urzędnicza formuła o "podstawowej komórce społecznej". Możliwość zawarcia ślubu kościelnego, który będzie miał takie same skutki prawne jak zawarty w urzędzie stanu cywilnego, była nowością. Przepisy w tej sprawie pojawiły się dopiero kilka miesięcy po podpisaniu Konkordatu. Wcześniej trzeba było bowiem zmienić akty prawne oraz wydać instrukcje dla księży i wiernych.
Uniknęliśmy niepotrzebnych sporów
Ustawa o Stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego, która weszła w życie w 1989 r., znacznie rozszerzyła swobodę działania Kościoła i regulowała najważniejsze kwestie w stosunkach państwo-Kościół, chociaż oczywiście z perspektywy mocno złagodzonej ideologii PRL. Znalazł się w niej zapis podstawowy dla organizacji Kościoła: przyznanie mu oraz jego instytucjom osobowości prawnej. Nowe prawo kończyło okres, kiedy zakony zmuszone były kupować domy korzystając z pośrednictwa osób fizycznych. Zyskując osobowość prawną, kościelne instytucje mogły bez problemów przyjmować darowizny, nabywać i sprzedawać majątek. Mogły też ubiegać się o zwrot nieruchomości przejętych z pogwałceniem prawa przez władzę ludową. Na mocy ustawy mogły powstawać kościelne stowarzyszenia, fundacje i instytucje charytatywne.
Także w tym przypadku Konkordat, podpisany cztery lata później, tylko sankcjonował rozwijające się już instytucje kościelne. Sama Caritas Polska, która została reaktywowana w 1989 r., prowadzi teraz 170 stacji opieki medycznej, 35 noclegowni i schronisk dla bezdomnych, 9 domów samotnej matki, 51 placówek pomocy niepełnosprawnym i blisko 100 świetlic środowiskowych i socjoterapeutycznych. Pomaga biednym, samotnym i chorym w kraju i za granicą.
- Wbrew apokaliptycznym wizjom państwa wyznaniowego, które zdaniem krytyków miało zrodzić się z Konkordatu, nastąpił w Polsce upragniony spokój - uważa bp Tadeusz Pieronek.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.