Tak wynika z badań przeprowadzonych przez jedną z agend ONZ.
Ubóstwo i wykluczenie połączone z brakiem zaufania do państwa są najważniejszymi powodami, dla których młodzi mieszkańcy Afryki przyłączają się do ruchów radykalnych. Badania na ten temat, przeprowadzone przez Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP), zaprezentowano 7 września w stolicy Nigerii, Abudży. Podstawą opracowania było 500 wywiadów przeprowadzonych w ciągu minionych dwóch lat z bojownikami terrorystycznych ugrupowań Boko Haram w Nigerii i Asz-Szabab w Somalii.
Z badań wynika, że bojownicy, którzy dobrowolnie zgłosili się do tych ugrupowań, najczęściej byli już w dzieciństwie dyskryminowani i zaniedbani. Później nie mieli szans rozwoju tak, aby móc poprawić swoją sytuację ekonomiczną i uczestniczyć w życiu społecznym. Większość z ankietowanych nie wierzy swemu państwu, że przestrzega praw człowieka i troszczy się o obywateli. Przeciwnie: wielu rozmówców doświadczyło nadużywania władzy przez państwo.
W radykalizacji i przystąpieniu do grupy terrorystycznej religia odgrywa niewielką rolę. Wprawdzie niemal połowa ankietowanych stwierdziła, że w przystąpieniu do grupy terrorystycznej kierowały nimi motywy religijne. Jednocześnie 57 proc. przyznało, że niewiele zna teksty religijne lub wcale ich nie zna ani nie czyta.
Dyrektor regionalnego biura UNDP w Afryce, Abdoulaye Mar Dieye, określił wyniki opracowania jako „alarmujące”. Jego zdaniem Afryka będzie coraz bardziej skłonna do ekstremizmu opartego na przemocy. „Ponad polowa ludności żyje poniżej granicy ubóstwa. Jest wśród nich wielu ludzi młodych, którzy nie mają zatrudnienia”, stwierdził przedstawiciel ONZ-owskiej instytucji.
Aby - jak wyjaśnił papież - “w Ludzie Bożym wzrosła religijna i bliska znajomość Pisma Świętego”.
26 stycznia XXV Dzień Islamu w Kościele katolickim w Polsce.
Prezydent kraju Claudia Sheinbaum ogłosiła 20 stycznia program „Meksyk Cię obejmuje".
Papież mianował prefekta Dykasterii ds. Dialogu Międzyreligijnego.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.