Wenezuela „zmierza w kierunku totalitaryzmu” – ostrzega przewodniczący tamtejszego episkopatu, abp Diego Padrón.
Ostatnie działania prezydenta Nicolása Maduro wzbudziły również niepokój Organizacji Państw Amerykańskich. 20 z 35 wchodzących w jej skład krajów zaaprobowało [w poniedziałek] 3 marca specjalny dokument, w którym nawołuje do przywrócenia mocy konstytucji, służbom publicznym – autonomii, a parlamentowi – możliwości funkcjonowania. Od wenezuelskiego rządu żąda się tam także uwolnienia więźniów politycznych i wprowadzenia konkretnego kalendarza wyborczego. Prezydent Maduro wezwania te odrzucił.
Kościół już wcześniej wskazywał na zagrożenia związane z ograniczaniem w państwie demokratycznych instytucji. „Otwierają się drzwi arbitralności, korupcji, prześladowań; to zmiana kierunku moralnie nie do przyjęcia” – czytamy w wydanym 31 marca oświadczeniu tamtejszego episkopatu. Biskupi wskazują również, że pośród zawirowań politycznych ludność Wenezueli cierpi niedobory żywności i lekarstw. Zdaniem hierarchów priorytetem dla rządu winno być właśnie rozwiązanie trudnej sytuacji ekonomicznej kraju, a nie większa konsolidacja władzy.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.