Gdyby nie było Rzymu, wtedy Kraków byłby Rzymem. Krakowskie sanktuaria Bożego Miłosierdzia i św. Jana Pawła II nieprzypadkowo położone są tuż obok siebie.
Relikwie i pamiątki
Dwupoziomowa świątynia, muzeum, centrum wolontariatu oraz Instytut Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II tworzą miejsce, gdzie przypominana jest postać świętego papieża i jego nauczanie. Punktem centralnym jest umieszczony na samym środku dolnej świątyni – kościoła Relikwii – ołtarz. W jego podstawie znajduje się ampułka z krwią papieża. Właśnie przy tym ołtarzu codziennie sprawowana jest Msza św. wotywna o św. Janie Pawle II. Towarzyszy jej specjalne nabożeństwo z odczytaniem złożonych przez pielgrzymów intencji. – To niezwykły moment, w którym czuć pragnienia ludzi i ich wiarę we wstawiennictwo św. Jana Pawła II – mówi ks. Paweł Kummer, duszpasterz w sanktuarium. – Widać również owoce tej modlitwy, ponieważ ludzie składają także intencje dziękczynne – zaznacza. Relikwie krwi Ojca Świętego znajdują się też w relikwiarzu wynoszonym do każdej Mszy św. w górnym kościele oraz w relikwiarzu mającym kształt księgi, umieszczonym w kaplicy Kapłańskiej. Jest on ustawiony na innej, być może budzącej większe emocje, pamiątce po Janie Pawle II – płycie z grobu w podziemiach bazyliki św. Piotra w Watykanie, gdzie papież był pochowany do momentu beatyfikacji.
Emocje to nie wszystko
Ksiądz Paweł Kummer przyznaje, że tego miejsca szukają pielgrzymi. – Przypomina mi to niekończące się kolejki do grobu papieża w Grotach Watykańskich. Tu jest dokładnie tak samo – ludzie chcą być blisko, bo czują się związani i z jego życiem, i z momentem jego śmierci – mówi kapłan. Kiedy przyprowadza pielgrzymów do kaplicy Kapłańskiej, uprzedza ich, że tutaj znajduje się największy skarb. – Niektórzy pewnie myślą, że chodzi o płytę z grobu Jana Pawła II. Wtedy pokazuję tabernakulum z Najświętszym Sakramentem. Dopiero potem dodaję, że „oprócz tego” mamy w tym miejscu cenną pamiątkę po świętym papieżu – opowiada ks. Kummer. – Ta płyta zawsze budzi duże emocje, ale to tylko punkt wyjścia do czegoś więcej. Emocje się skończą, a wiara musi trwać. Dlatego klękamy przy płycie, ale wpatrujemy się w Jezusa – podkreśla.
Podobnie jest z inną relikwią, która trafiła do sanktuarium w maju ubiegłego roku. W jednej z kaplic górnego kościoła, w szklanej gablocie, znajduje się biała sutanna, którą Jan Paweł II miał na sobie w momencie zamachu na jego życie 13 maja 1981 roku. Widać na niej ślady krwi. – Przypomina nam ona o cudownym ocaleniu Ojca Świętego oraz o jego wielkim cierpieniu – mówi ks. Paweł Kummer. – Ale to także symbol natychmiastowego przebaczenia temu, który próbował pozbawić papieża życia. Zwłaszcza w Roku Miłosierdzia – dodaje. Podkreśla, że to właśnie taka bezwarunkowość jest sednem chrześcijańskiej miłości bliźniego.
Iskra i ogień
Sanktuaria Bożego Miłosierdzia i św. Jana Pawła II dzieli mniej więcej kilometr. Na to, że sanktuaria najlepiej odwiedzać „w pakiecie”, wskazuje pomnik na placu przed kościołem papieża Polaka. Jan Paweł II zwrócony jest właśnie w kierunku bazyliki Bożego Miłosierdzia. Symbolicznie pokazuje to jedno z najważniejszych przesłań jego pontyfikatu. – Patrząc z perspektywy Łagiewnik, od początku wiedziałyśmy, że to jest papież miłosierdzia – mówi s. Elżbieta Siepak. Świętego papieża i autorkę „Dzienniczka” łączyły wspólna duchowość i to, że oboje na wszystkie wydarzenia patrzyli w kontekście Bożych planów. – Mimo przeciwności on nigdy nie zwątpił w słowa s. Faustyny. Ludzie mówili: prosta zakonnica, szkoda czasu. Ale on – teolog, profesor, kardynał – wiedział, co Bóg chce przez nią uczynić – tłumaczy s. Siepak. Ks. Paweł Kummer dodaje: – Faustyna doświadczyła orędzia o Bożym Miłosierdziu, a Jan Paweł II przekazał to światu. Stąd wyszła iskra, którą on zamienił w ogień.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).