Czołowi twórcy "Gościa Niedzielnego" byli dziś gośćmi telewizyjnego programu "Między niebem a ziemią". Kontekstem rozmowy była obchodzona dziś w Kościele w Polsce Niedziela Środków Społecznego Przekazu oraz niedawne 100-lecie naszego tygodnika.
- Gościa Niedzielnego" tworzą ludzie profesjonalni i zaangażowani, którzy dają z siebie wszystko - stwierdził redaktor naczelny "Gościa" ks. Adam Pawlaszczyk, odpowiadając na pytanie o fenomen pisma, które sprzedaje dziś najwięcej egzemplarzy drukowanych spośród wszystkich tygodników opinii w Polsce.
- Ryszard Kapuściński powiedział, że dziennikarzem może być tylko dobry człowiek, bo tylko dobry człowiek potrafi zrozumieć, co czują inni, co przeżywają inni - i jakoś spróbować to opisać - zauważyła zastępca redaktora naczelnego Wiesława Dąbrowska-Macura.
- Wydaje mi sie, że nasz przekaz jest rzetelny, prawdziwy, wiarygodny, a jednocześnie atrakcyjny. Wydaje mi się, że znaleźliśmy język, pozwalający o sprawach wiary o Kościoła pisać w sposób sposób prosty, ale nie prostacki, piękny i zrozumiały - dodała.
- Gdy mówimy o atrakcyjności pisma, chciałbym zwrócić uwagę na szatę graficzną "Gościa". Jest bardzo dopracowana. Pojawiają się u nas świetne zdjęcia, wielokrotnie nagradzane. Nasze okładki również były nagradzane - zauważył kierownik działu Kultura Szymon Babuchowski.
Jak powiedział, "Gość" jest adresowany do ludzi wierzących i ludzi poszukujących. Stąd, oprócz treści stricte religijnych, pojawiają się u nas teksty dotyczące nauki oraz życia społecznego i kulturalnego, muzyki i kina, także tego obecnego w serwisach streamingowych. - "Gość Niedzielny" jest w tej chwili chyba jedynym tygodnikiem opinii, na łamach którego ukazują się recenzje tomów poetyckich. Bo nie chcemy tracić z oczu słowa, mimo dominacji kultury wizualnej - podkreślił red. Babuchowski.
Calość rozmowy znajdziesz TUTAJ (od 17:07).
Czytaj też: 100 lat "Gościa"
Watykan uznał cud potrzebny do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego.
"Kiedy traci się dziecko, także w wyniku poronienia, ta żałoba jest tak trudna..."
"Zawiera dużo błędów merytorycznych, historycznych i lingwistycznych, a nawet ortograficznych."
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
To nie wojna. T korzystanie z praw zagwarantowanych w konstytucji.