- Dziś doświadczamy potęgi wiary. Mówimy różnymi językami, ale jesteśmy razem - mówił bp Henryk Tomasik.
Dziś w diecezji radomskiej był dzień pielgrzymkowy. Opoczyńskie i przysuskie centrum ŚDM pielgrzymowało do Studzianny.
- Mamy 45 Ukraińców, którzy są rozlokowani na terenie parafii pw. św. Bartłomieja w Opocznie, 18 Białorusinów, którzy są w Paradyżu, i dwie grupy Rosjan w gminie Sławno. Zgromadziliśmy się przy kościele w Libiszowie. Stamtąd wyruszyliśmy do Studzianny. Ta pielgrzymka miała pokazać naszym gościom polską pobożność - mówi ks. Ireneusz Szustak, koordynator opoczyńskiego centrum ŚDM.
Druga kolumna wyruszyła z Drzewicy. - Rozpoczęliśmy modlitwą w kościele. W pielgrzymce szły siostry zakonne z Francji, nasi goście z Brazylii, a także pielgrzymi z Węgier - mówi ks. Karol Janus, koordynator przysuskiego centrum ŚDM.
Gości przywitał ks. Jerzy Cedrowski COr, kustosz sanktuarium. - Dziś w diecezji radomskiej młodzież pielgrzymuje do różnych sanktuariów. Wy przyszliście do naszego. Jest mi bardzo miło, że mogę was tu gościć. Przybyliście z Rosji, Ukrainy, Brazylii, Portugalii, Rwandy, Francji, Białorusi i Polski. Przybywacie tu jako pielgrzymi, tak jak od ponad 300 lat pielgrzymują do tego sanktuarium ludzie z różnych stron świata. Niech ten pobyt umocni was w miłości do Boga - powiedział.
Mszy św. przewodniczył bp Henryk Tomasik. Koncelebrowało ją kilkudziesięciu księży. -
Dziś doświadczamy potęgi wiary. Mówimy różnymi językami, ale jesteśmy razem. Dziękuję wam za waszą wiarę i za wasz entuzjazm - powiedział ordynariusz.
W homilii bp Tomasik zachęcał młodych, by powiedzieli całemu światu, że wierzą w Chrystusa zmartwychwstałego. - W czasie tych Światowych Dni Młodzieży chcemy powiedzieć sobie: Mogli inni, możesz i ty, mogę i ja przyjąć Boże miłosierdzie. Wtedy może powstać nowy człowiek. Chcemy też jeszcze raz głębiej odkryć tę prawdę, że Jezus Chrystus nas kocha. Ewangelista mówi o spotkaniu Pana Jezusa z młodym człowiekiem. Jezus spojrzał na niego z miłością. W czasie tych Światowych Dni Młodzieży chcemy popatrzeć na siebie. Jak dziękuję za miłość Chrystusa. Jaka jest moja miłość do Chrystusa - powiedział.
Z Rosji z ks. Jackiem Jagodzińskim przyjechało 8 chłopców. Są ministrantami. - Część z nich to potomkowie Polaków, część Ormian. Jechaliśmy 3 tys. km przez 4 dni z miejscowości Tuapse nad Morzem Czarnym. Mieszkańcy przyjęli nas bardzo serdecznie - powiedział ks. Jacek.
- Dobrze nam się szło, choć droga nie była lekka. Poznaliśmy młodych z innych krajów. Razem śpiewaliśmy. To dało nam wiele radości, siły i mocy. Sanktuarium jest bardzo piękne. W Rosji takich nie ma. Modliliśmy się za nasze rodziny, a także za te rodziny, które nas przyjmują - mówili młodzi Rosjanie.
Karmelita Bosy Ihnat Padaretski przyjechał z Białorusi. - Nasza grupa liczy 18 osób. Mieszkamy w Paradyżu. Droga była niełatwa, ale dotarliśmy. Nie mamy odcisków. Młodzież była bardzo zadowolona. Odmawialiśmy Różaniec w różnych językach. Modliłem się w intencji młodzieży, która tutaj pielgrzymuje, ale też w intencji młodzieży białoruskiej i rodzin - powiedział.
Michał ze Lwowa przyznał, że bardzo mu się podobała pielgrzymka. - Nie czujemy zmęczenia. Modliliśmy się w intencjach Światowych Dni Młodzieży. Trochę się też bawiliśmy. Rodziny w Opocznie bardzo ciepło nas przyjęły, pomagają nam. Dziękujemy im za to - powiedział.
Rwandyjka s. Franceise, służka NMP Niepokalanej, zatrzymała się w domu generalnym jej zgromadzenia w Mariówce. W Polsce pierwszy raz szła z pielgrzymką. Modliła się w prywatnych intencjach, ale też za organizację Kościoła w Rwandzie, za chorych i rodziny.
W pielgrzymce uczestniczył Tomasz Niemirski z Opoczna - Moja rodzina przyjmuje trzech Ukraińców, są grekokatolikami, studiują teologię. Są bardzo rozmodleni. Staram się im towarzyszyć w każdej części programu, byśmy mogli się lepiej poznać - powiedział.
Po Eucharystii wszystkie grupy dzięki życzliwości władz gminy Poświętne miały obiad w miejscowej szkole. Potem odbyła się zabawa integracyjna.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.