"Obecnie matka bolesna"

Najpierw donoszę, że nie mam żadnej wiadomości o mym najdroższym o. Maksymilianie i o jego śmierci nie otrzymałam nic więcej z całego jego pobytu i męczarni, tylko ten jeden list z 15 czerwca...

W Niepokalanowie praca wre: franciszkanie prowadzą mleczarnię okręgową, naprawiają maszyny rolnicze, budują nowe, naprawiają traktory, samochody, rowery, wciąż pomagają potrzebującym. Udało im się nawet wydać jeden numer „Rycerza Niepokalanej”. Władzom okupacyjnym tak prężnie działający klasztor nie przypadł jednak do gustu.

17 lutego po południu Maksymilian wraz z czterema innymi braćmi był już na Pawiaku. Władze zakonne franciszkanów zostały szybko o tym powiadomione, ale czy równie szybko dowiedziała się Marianna? Kolbe pisywał po niemiecku do braci z prośbą o przysłanie paczki z bielizną. Zawsze pamiętał o tym, żeby przypomnieć o najważniejszym: codziennej modlitwie i ufności w Niepokalaną. W maju bracia w Niepokalanowie otrzymują kartkę: „Pozwolono mi dwa razy na miesiąc otrzymywać paczki żywnościowe po 5 kg. Należy je oddawać w polskim komisariacie policji nr 7, ul. Krochmalna 56, 5. i 20. każdego miesiąca w godzinach od 12 do 18”. Paczkę nadaną 5 maja zdążył jeszcze otrzymać i szybko odpisał, że teraz bardzo pilnie potrzebuje jeszcze cywilnego ubrania – tak każe komendant. Następny list to ten ostatni: jedyny wysłany z obozu w Auschwitz, do Marianny.

Kiedy tylko do Krakowa dotarła wiadomość o aresztowaniu syna Marianny, wszystkie siostry modliły się o jego życie przed Najświętszym Sakramentem. Mówiła o tym siostra M. Michalina Gawlik: „w klasztorze mówiono o uwięzionym o. Maksymilianie Kolbe i bardzo się siostry modliły o jego uwolnienie”.

„Gdy był w więzieniu to gdym się zabierała do jedzenia lub spania, czułam bardzo dotkliwie, że on tam głód cierpi, on tam marznie, ale zawsze jeszcze trochę nadziei /miałam/, którą mi Przew. Ojciec Prowincjał pisywał i Bracia Ducha dodawali” – pisała Marianna już po śmierci ojca Maksymiliana. Przez ten trudny dla niej czas była w stałym kontakcie z braćmi z Niepokalanowa, którzy przekazywali jej wszystko to, czego udało im się dowiedzieć i podtrzymywali ją na duchu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8