Arabscy chrześcijanie „są integralną częścią naszej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości” – powiedział król Jordanii, składając wszystkim poddanym życzenia z okazji narodzin proroka Mahometa i Bożego Narodzenia.
W transmitowanym przez jordańską telewizję przemówieniu Abdullah II dodał: wyznawcy Chrystusa „byli od początku istotnymi partnerami w budowaniu naszej kultury i cywilizacji oraz w obronie islamu”.
Święto narodzin proroka obchodzone jest zgodnie z muzułmańskim kalendarzem księżycowym i pierwszy raz od ponad czterystu lat przypada ono blisko Bożego Narodzenia, dokładnie na dwa dni przed nim. Król Abdullah podkreślił tę symboliczną bliskość obu uroczystości. Uznał ją za znak czasów wobec tragicznych wydarzeń, jakie mają miejsce w wielu krajach, które cierpią przemoc ze strony ekstremistów. Monarcha zaznaczył też, że islam, podobnie jak chrześcijaństwo, jest religią miłosierdzia, a wszelkie zachowania sprzeczne z tą ideą są niezgodne z prawem Koranu.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.