Wojciech Snopek był już zapracowanym ratownikiem medycznym karetki w Kielcach, kiedy w ręce wpadła mu książka „Ziołolecznictwo”. Przeczytał od deski do deski i... znalazł się w klasztorze.
Przyjmowali każdego
W swoim klasztorze w Cieszynie bracia miłosierni – jak nazywani są bonifratrzy (dosłownie: bonum fratres – dobrzy bracia) – są obecni od 1700 r. Prowadzą tu aptekę, Dom Pomocy Społecznej dla 116 chorych psychicznie mężczyzn oraz – od niedawna – poradnię ziołolecznictwa. – W konwencie mieszczą się też cenne archiwum i biblioteka. Bonifratrzy od założenia klasztoru tworzyli własny księgozbiór, gromadząc książki z dziedziny medycyny, teologii i historii Kościoła – tłumaczą zakonnicy. – Dziś biblioteka liczy ponad 3 tys. woluminów. Wśród nich jest 194 starodruków i 1700 książek wydanych do połowy XX wieku. Są też opasłe księgi, prowadzone od początku działalności szpitala, w których bracia zapisywali imię, nazwisko pacjenta, skąd pochodził, jaki zawód wykonywał, jakie miał rozpoznanie choroby i co się z nim stało po leczeniu. To było bardzo prekursorskie. Do szpitala przyjmowali każdego, niezależnie od wyznania i stanu majątkowego. W spisie nazwisk można odnaleźć katolików, ewangelików i żydów. Do dziś zarówno wśród podopiecznych DPS-u, jak i personelu są wierni różnych wyznań.
Fascynujący świat apteki
Bonifraterskiej aptece w Cieszynie szefuje Ewa Goszyk – farmaceutka i pasjonat zioło- lecznictwa. – Mamy bardzo rozbudowany asortyment ziół i produktów naturalnych – mówi. – Wiele z nich zostało opracowanych przez lekarzy medycyny na bazie kilkusetletnich przepisów zakonnych. Bonifratrzy skomponowali mieszanki ziołowe na niemal każde schorzenie. Cały Cieszyn odsyła do nas pacjentów z receptami na leki, które musimy przygotować własnoręcznie. Miesięcznie realizujemy nawet 300 takich recept – opowiada farmaceutka. – Wykonanie leków pochłania dużo czasu. Jedna osoba przygotowuje je nawet przez trzy, cztery godziny.
Ewa Goszyk mówi, że świat ziołolecznictwa zainicjowany przed wiekami przez bonifratrów (tworzyli apteki przy każdym ze swoich szpitali) jest niezwykle fascynujący. – Lek ziołowy, dobrze dobrany, jest bardzo bezpieczny. Działa kompleksowo, reguluje organizm i przywraca mu wewnętrzną harmonię – podkreśla. – Od wczesnego średniowiecza przy klasztorach powstawały szpitale, a przy nich apteki – dodaje br. Sadok. – Wszystkie nasze produkty są zarejestrowane – dodaje br. Sadok. – Od wczesnego średniowiecza przy klasztorach powstawały szpitale, a przy nich apteki. Wykształcił się tam też zwyczaj uprawiania ziół w ogrodach, zwanych wirydarzami. Hodowano szałwię lekarską, miętę, koper włoski, lubczyk ogrodowy, rozmaryn lekarski i wiele innych. Zasoby aptek wzbogacano nieraz ziołami przywożonymi z podróży misyjnych. Jak zaznaczają bonifraterscy farmaceuci, zioła działają wolno, ale niezwykle skutecznie. Stanowią znakomite uzupełnienie medykamentów syntetycznych i mogą być stosowane równolegle z nimi. – Musimy jednak zwrócić uwagę, że kuracja ziołami powinna być prowadzona pod kontrolą lekarza – mówi br. Sadok. – Dlatego też zapraszamy do naszej bezpłatnej poradni ziołoleczniczej (szczegóły w ramce). – Mamy główny cel: upodobnić się do Chrystusa współczującego i miłosiernego, który przeszedł przez ten świat, dobrze czyniąc wszystkim i lecząc wszystkie choroby i słabości – mówią cieszyńscy bracia. Każdy, kto trafi pod drzwi klasztornej furty z prośbą o pomoc, może być pewien – nie odejdzie zawiedziony.
Miłosierni w poradni
„Ziołolecznictwo” – czerwony napis na budynku konwentu bonifratrów przy placu ks. Londzina zaprasza do poradni, którą niedawno otworzyli bracia miłosierni w Cieszynie. W każdy wtorek od 8.00 do 15.00 (a niebawem także w soboty) pacjentów przyjmują tu lekarz Emilia Chorobik-Nedinić i brat Jan Ścieranka. Udzielają fachowych porad medycznych i przepisują odpowiednie mieszanki ziołowe na podstawie wywiadu i badań lekarskich. Kuracje dostosowane są do indywidualnych potrzeb chorego, tak by nie kolidowały z innymi stosowanymi metodami leczenia. Lekarz i bracia oferują zestawy ziół na wiele chorób, począwszy od przeziębień, a kończąc na kuracjach w chorobach nowotworowych. Recepty realizowane są na bieżąco w aptece „u Miłosiernych”.
Na wizytę najlepiej umówić się telefonicznie: 33 852 02 68 lub zapisać na furcie klasztoru. Pacjenci powinni zabrać ze sobą wyniki badań, listy aktualnie przyjmowanych leków, karty wypisowe ze szpitala i informację z poprzednich wizyt w poradni. Porady udzielane są nieodpłatnie, natomiast można złożyć dobrowolną ofiarę na potrzeby chorych i ubogich, którymi zajmują się cieszyńscy bonifratrzy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).