Z rynku w Cieszynie w pochód ulicami miasta ruszyli uczestnicy I chrześcijańskiego marszu w obronie życia i rodziny.
Panie ochoczo zakładają polarowe różowe szaliki przygotowane przez organizatorów marszu. Panowie - takie same, tyle że niebieskie. Prawie każdy ma w ręce kolorowe balony z logo marszu wyobrażającym rodziców z dziećmi.
Wielu uczestników rozwinęło transparenty z nazwą marszu i hasłami broniącymi praw rodziny: "Rodzina ma patent na życie", "Różnice budują osobowości".
Z głośników płynie muzyka zespołu Carrantuohill, zaprzyjaźnionego ze Wspólnotą Mężczyzn w Modlitwie "Nikodem", która organizuje marszu.
- Chrześcijański Marsz dla Życia i Rodziny jest apolityczny i pokojowy. Uznajemy w każdym człowieku brata w Chrystusie, godnego szacunku, i naszej miłości. Sprzeciwiamy się dyskryminacji, przemocy oraz nienawiści. Chcemy świadczyć, że życie zgodne z Ewangelią, w rodzinie i w społeczeństwie, jest najlepszym sposobem walki przeciwko przemocy i dyskryminacji - tłumaczą organizatorzy pochodu.
Marsz oficjalnie rozpoczął się o 13.30 od przywitania gości, odczytania specjalnego listu biskupa Tadeusza Rakoczego i świadectwa Bertranda Bischa - uczestnika tegorocznych marszów w obronie rodziny we Francji. Mimo zimna na rynek przyszło około 600. Kolejne pewnie przyłączą się do pochodu na trasie przemarszu.
O 13.50 uczestnicy marszu pod kierownictwem Marcjana Gepferta odtańczą poloneza do muzyki z "Pana Tadeusza", a następnie wyruszą na trasę ulicami Cieszyna, przechodząc obok sklepów, hipermarketów, a także placówek zdrowia.
Uczestnicy marszu zatrzymają się w pięciu miejscach, gdzie usłyszą świadectwa obrońców życia - o naprotechnologii, o życiu jako Bożym darze, o adopcji, małżeństwie sakramentalnym po latach życia w konkubinacie, a także o godnym umieraniu i łasce dobrej śmierci.
Idea cieszyńskiego marszu zrodziła się we wspólnocie Mężczyzn w Modlitwie "Nikodem", która spotyka się u cieszyńskich franciszkanów. Raz w miesiącu mężczyźni - ojcowie, mężowie, szefowie firm i pracownicy z różnych Kościołów chrześcijańskich, spotykają się i modlą w różnoraki sposób - rozważając Pismo Święte, odmawiając Różaniec, przed Najświętszym Sakramentem. Po modlitwie spotykają się przy stole rozmawiając o sprawach ważnych dla swoich rodzin i całego kraju.
Widząc zagrożenie, jakie dla rodziny jak związku mężczyzny, kobiety i rodzących się w tym związku dzieci niosą trendy propagowane w wielu krajach, gdzie prawa równe małżeństwu mężczyzny i kobiety przyznaje się parom homoseksualnym, członkowie Wspólnoty Mężczyzn w Modlitwie "Nikodem" postanowili pokazać, że to mama i tata mają patent na przekazywanie życia. Tworzą rodziny szczęśliwe, budowane z Jezusem.
Swoje przesłanie zawarli na ulotkach, które także otrzymują uczestnicy marszu. Mówią otwarcie: - Życie człowieka jest święte od momentu poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Rodzina jest wspólnotą miłości i życia, która powstaje, gdy mężczyzna i kobieta całkowicie oddają się sobie nawzajem w małżeństwie, gotowi przyjąć dar potomstwa. Przykład krajów zachodnich, takich jak Francja, gdzie mimo manifestacji ponad miliona osób zostały przegłosowane ustawy zagrażające rodzinie (rozumianej jako małżeństwo kobiety i mężczyzny oraz dzieci), pokazuje, jak szybko mogą zostać zniszczone fundamenty naszego społeczeństwa, jakimi są godność życia człowieka i rodzina.
- Dlatego chcemy wyjść całymi rodzinami na ulice Cieszyna i głosić że: każde dziecko ma prawo do miłości Ojca i Matki. Wyrażamy szacunek dla każdej osoby homoseksualnej, a jednak sprzeciwiamy się nazywaniu par homoseksualnych małżeństwem, co dawałoby w rezultacie prawo do adopcji i in vitro dla
tychże par - tłumaczą ideę marszu organizatorzy. - Życie człowieka należy chronić jako dobro podstawowe, od momentu jego poczęcia aż do naturalnej śmierci. Dlatego sprzeciwiamy się prawu do aborcji, in vitro oraz eutanazji.
"Nasze dzieci mają prawo do edukacji zgodnej z wartościami chrześcijańskimi. Wyrażamy szacunek dla każdej osoby, która czuje się dyskryminowana, a jednocześnie sprzeciwiamy się wprowadzeniu do szkół polskich teorii "gender". Chcemy zaświadczyć, że rodzina chrześcijańska jest od kilkuset lat pewnym i sprawdzonym fundamentem naszego społeczeństwa, gdzie się szanuje i chroni każdego człowieka, nie tylko ze względu na jego orientację płciową, ale ze względu na obecność samego Pana Boga w nim" - napisali w ulotkach członkowie Wspólnoty Mężczyzn w Modlitwie "Nikodem".
Relacja z przebiegu marszu i galerie zdjęć w tekście: Pochód kolorowych szalików.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.