Przed chrześcijaństwem ograniczającym się do rytuałów, Kościołem jedynie do aktywności duchowieństwa przestrzegł dziś papież podczas Mszy św. sprawowanej w Domu Świętej Marty.
Zaznaczył, że moc chrztu powinna pobudzać chrześcijan do odważnego głoszenia Chrystusa, także bez zabezpieczeń i pośród prześladowań. W Eucharystii wzięła między innymi udział grupa pracowników Instytutu Dzieł Religijnych (IOR), tzw. "banku watykańskiego".
W swojej homilii Ojciec Święty nawiązał do czytanego w dzisiejszej liturgii fragmentu Dziejów Apostolskich: pierwsza wspólnota chrześcijańska w Jerozolimie żyła w pokoju i miłości, ale zaraz po męczeńskiej śmierci św. Szczepana wybuchły poważne prześladowania. "Jest to poniekąd styl życia Kościoła, między miłością i pokojem a prześladowaniami" - zauważył. Dodał, że dzieje się tak zawsze w historii "ponieważ jest to styl Jezusa". Kiedy nastają prześladowania, wielu wiernych ucieka do Judei, i Samarii, głosząc tam Ewangelię, nawet jeśli są samotni, bez kapłanów, bo apostołowie zostali w Jerozolimie: "Zostawili swe domy, zapewne zabrali ze sobą niewiele. Nie mieli zabezpieczeń, ale szli z jednego miejsca do drugiego głosząc Słowo Boże. Nieśli ze sobą to bogactwo, jakie mieli: wiarę. To bogactwa, jakim obdarzył ich Pan. Byli prostymi wiernymi, dopiero co ochrzczonymi, przed rokiem, a może nieco wcześniej. Ale mieli tę odwagę, by iść i głosić. I uwierzono im! Działali cuda!"- zauważył papież. Papież zauważył, że mieli oni jedynie moc chrztu, która dawała im "owe męstwo apostolskie, moc Ducha Świętego".
"Myślę, o nas, ochrzczonych: czy mamy tę moc i myślę: czy my w to wierzymy? Że wystarcza chrzest, że nie trzeba więcej, by ewangelizować? Albo ufamy, że ksiądz powie, że biskup powie ... A my? Wtedy łaska chrztu jest trochę nieco skryta, a my zamknięci w naszych myślach, w naszych sprawach. Czasami myślimy: «Jesteśmy chrześcijanami: zostałem ochrzczony, otrzymałem bierzmowanie, pierwszą Komunię ... dokumenty mam w porządku». A teraz możesz spać spokojnie, jesteś chrześcijaninem. Ale gdzie jest ta moc Ducha Świętego, która popycha cię naprzód?" - powiedział papież. Wskazał, że trzeba być wiernym Duchowi Świętemu, aby głosić Jezusa naszym życiem, świadectwem i słowami. "Kiedy to czynimy, Kościół staje się Kościołem-Matką, rodzącą dzieci, ponieważ my, dzieci Kościoła, niesiemy to świadectwo. Kiedy jednak tego nie czynimy, Kościół staje się nie matką, ale Kościołem-niańką, troszczącą się o dziecko, żeby je uśpić. Jest to Kościół w stanie uśpienia. Pomyślmy o naszym chrzcie, o naszej odpowiedzialności naszego chrztu" - stwierdził Ojciec Święty.
Papież przypomniał prześladowania w Japonii w XVII wieku, kiedy wypędzono misjonarzy katolickich, a wspólnoty chrześcijańskie pozostały przez 200 lat bez księży. Po powrocie, misjonarze znaleźli wszystkie wspólnoty żyjące normalnie, wszyscy katolicy byli ochrzczeni, znali katechizm, żyjący w małżeństwach sakramentalnych - dzięki pracy ochrzczonych. "Jest to wielka odpowiedzialność nas, ochrzczonych: głosić Chrystusa, rozwijać życie Kościoła, owo płodne macierzyństwo Kościoła. Bycie chrześcijaninem nie oznacza zrobienia kariery, żeby zostać prawnikiem lub lekarzem chrześcijańskim. Bycie chrześcijaninem ... jest darem, który pozwala nam naprzód z mocą Ducha Świętego, głosząc Jezusa Chrystusa"- stwierdził papież Franciszek. Przypomniał jednocześnie, że w czasie prześladowań pierwszych chrześcijan Maryja wiele się modliła i zachęcała tych, którzy zostali ochrzczeni, aby odważnie szli naprzód. "Prośmy Pana o łaskę stania się odważnymi ochrzczonymi, pewnymi. Duch Święty, który jest w nas, otrzymany na Chrzcie św. pobudza nas nieustannie do głoszenia Jezusa Chrystusa naszym życiem, świadectwem, a także naszymi słowami. Niech się tak stanie" - zakończył swoją refleksję Ojciec Święty.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.