Abp Müller o tym, dlaczego Franciszek tak często mówi o szatanie.
Papież Franciszek bardzo często wspomina w swych wystąpieniach o szatanie. „Kto nie modli się do Pana Boga, modli się do diabła” – powiedział w pierwszej homilii. W Niedzielę Palmową zaś mówił, że nie możemy słuchać diabła, który wmawia nam, iż jesteśmy bezradni w obliczu przemocy, niesprawiedliwości i grzechu. Dlaczego nowy Papież poświęca tak wiele uwagi działalności szatana? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do prefekta Kongregacji Nauki Wiary abp Gerharda Müllera.
„Jest to przeogromna moc, która może zapanować nad człowiekiem i odwieść go od dobra, z drogi do Boga – powiedział abp Müller. – Nowy Testament, w tym sam Jezus opisuje diabła jako zabójcę i ojca kłamstwa. Ta wielka moc występuje przeciw życiu, miłości i prawdzie. Widzimy niekiedy pewne siły, które wydają się nam anonimowe i trudne do zrozumienia, a tymczasem są one bardzo realne. Są to właśnie te siły, które w imię prestiżu i żądzy władzy wywołują wojny i związane z tym bezprawie. Są to też kłamliwe ideologie i wzorce, które wbija się ludziom to głowy, co prowadzi do katastrofalnych konsekwencji” – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Müller.
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary zaznaczył, że diabeł nie jest mitem, jak się powszechnie sądzi: „Jest to realna siła, która jest jednym ze źródeł zła i kusi człowieka, kusi do złego”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).