Gorący całus, uśmiech, otwarte ramiona, a nawet pomalowany obrazek dla animatorów wspólnoty „Węzeł” są radością, która potrafi nie tylko skraść łzę, ale też dopiąć skrzydła do ramion.
Małgorzata Stella/ GN
Podczas rekolekcji adwentowych i wielkopostnych animatorzy organizują dla swoich podopiecznych różnego rodzaju zajęcia i zabawy…
Od 23 lat w parafii św. Jakuba Ap. w Skierniewicach działa wspólnota osób niepełnosprawnych. Tworzą ją chore dzieci i dorośli, a także ich rodziny i animatorzy. Ci ostatni, choć na brak zajęć nie narzekają (większość z nich studiuje), zawsze znajdują czas na wspólne Eucharystie, konferencje, rekolekcje i zwykłe spotkania w domach podopiecznych. Na głowie animatorów jest także przygotowanie niepełnosprawnych osób do I Komunii Świętej i bierzmowania. Oczywiście, wszystko pod czujnym okiem księdza opiekuna.
Zgrana ekipa
Eucharystia i spotkania odbywają się w trzecią niedzielę miesiąca o godz. 15. Przyjeżdżają na nie rodziny nie tylko z całego miasta, ale także z okolicznych wiosek. Koniec Adwentu aż po karnawał jest wyjątkowo gorącym czasem we wspólnocie. Poza comiesięcznymi spotkaniami animatorzy przygotowują także rekolekcje wyjazdowe, podczas których do każdego przychodzi z paczką św. Mikołaj. Zaraz po świętach organizują spotkanie opłatkowe połączone z kolędowaniem, a także towarzyszą swoim podopiecznym w zabawach i balach karnawałowych, organizowanych przez stowarzyszenia osób niepełnosprawnych.
Małgorzata Stella/ GN
...w których trudno odmówić im kreatywności.
– Patrząc na zaangażowanie tych młodych ludzi, jestem pod wrażeniem – przyznaje ks. Stanisław Smolarek, opiekun grupy „Węzeł”. – Bez wątpienia jest to wyjątkowa młodzież. Widząc ich pracę i posługę, jestem zbudowany ich odpowiedzialnością, zaangażowaniem i otwartością. Pomimo że większość z nich nie ukończyła pedagogiki specjalnej, wiedzą, jak dotrzeć do tych osób.
Bycie z osobami niepełnosprawnymi i ich rodzinami – jak zgodnie podkreślają animatorzy – to zajęcie, dzięki któremu zdecydowanie więcej się dostaje niż daje. – To my jesteśmy przez nich ciągle obdarowywani bezinteresowną miłością i wdzięcznością. Daleko trzeba szukać tak szczerych i wyjątkowych osób. Nie ma w nich fałszu, braku życzliwości i odrzucania innych. Oni są naszymi nauczycielami – podkreśla Magdalena Nierobisz, związana ze wspólnotą od czterech lat.
Ułatwieniem w organizowaniu spotkań i wyjazdów jest zgranie animatorów. – Takiej kadry dawno już nie było. Pomimo że nie wszyscy się przyjaźnimy, potrafi my się świetnie dogadywać. Przez lata udało się nam docierać do konkretnych osób, rozpoznawać ich gesty i dobierać język dla nich zrozumiały. Widząc nić porozumienia, wykonane polecenie czy dowód przyjaźni, trudno oprzeć się wrażeniu, że jesteśmy zaproszeni do rzeczy wyjątkowych – dodaje M. Nierobisz.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.