Ręką wstrzymywał tramwaje, w kieszeniach miał 10 kg owoców i chleba, a za pokutę kard. Kakowskiemu kazał dostarczyć wózek węgla. Robił wszystko, by zyskać jałmużnę dla najuboższych. 100 lat temu do Warszawy przybył o. Anicet Kopliński, nasz św. Franciszek.
W takiej Mszy świętej wielu pielgrzymów uczestniczyło po raz pierwszy. W drodze do Lourdes biskup Marek Szkudło odprawił Mszę dla pielgrzymów w pociągu. Po Eucharystii udzielił błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem monstrancją wykonaną z węgla, która jest darem wotywnym od śląskich pielgrzymów.