Po wyjściu na ulicę, zostaliśmy "zaatakowani" z iście arabskim uporem, by kupować pamiątki i dewocjonalia - najczęściej za one dolar. Nie pomogło nam to w pielgrzymkowym skupieniu. Także bez entuzjazmu przyjęliśmy nagłośniony przez megafon, egzotycznie brzmiący śpiew - modlitwę muzeina z wysokiego minaretu, znajdującego się obok muzułmańskiego meczetu.
adhortacja apostolska papieża Pawła VI do wszystkich biskupów utrzymujących pokój i jedność ze Stolicą Apostolską o należytym kształtowaniu i rozwijaniu kultu Najświętszej Maryi Panny
Jeden? Trzech? Tej tajemnicy nie można ogarnąć umysłem. Wymyka się naszemu poznaniu, razi sprzecznością z tym, co przyzwyczajeni jesteśmy uznawać za logiczne. Gdyby była ludzkim wymysłem, prędko byśmy ją odrzucili. Ale jest integralną częścią objawienia przyniesionego nam przez Jezusa Chrystusa. Dlatego z pokorą ja przyjmujemy. I próbujemy zgłębiać, choć pewnie marnie nam to wychodzi...
Kilkanaście kilometrów za Siemiatyczami, wśród lasów i pól, na Górze zwanej Świętą, wznosi się otoczona lasem krzyży cerkiew. Miejsce to nazywają prawosławną Częstochową. W opinii wielu jest najważniejszym polskim sanktuarium prawosławnym. W ciągu roku słychać tu jedynie szum nachylonych w stronę cerkwi wiekowych sosen i modlitewny śpiew mniszek z monasteru świętych Marii i Marty.
W Różanymstoku pachnie lipami, jaśminem, liliami, stokrotkami, rozchodnikiem, różami... Tyle zapachów, ile cudów, które zdarzały się w tym miejscu przez ponad 300 lat.
U źródeł zachwytu Bogiem może być tętniące życiem i swoimi problemami miasteczko.
Nawiedzenie miejsc związanych z działalnością misyjną św. Pawła to zaczerpnięcie ducha dla nowej ewangelizacji na początku trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa.
Paweł zderza się w Atenach z „mądrością” tego świata. Wyśmiany idzie do Koryntu, miasta bogactwa i nędzy, prostytutek, niewolników. Zakłada tam najsilniejszy Kościół w Grecji. Bóg wybrał to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców.
Po raz pierwszy zobaczyłem ją w nocy. Wyglądała jak warownia z jasnego kamienia, odcinająca się nieregularnym kształtem od granatowoczarnego nieba. Czy to naprawdę tu narodził się Chrystus?
Gdy w końcu odnaleziono trumnę, zdumienie zaparło wszystkim dech w piersiach