Prawie 30 osób dojechało na rowerach z Kokotka nad Morze Kaspijskie. A kolejna grupa właśnie wyrusza, by iść pieszo przez góry Maroka. Wszystko to w szczególnej intencji.
Rowerowe i piesze wyprawy NINIWA Team, organizowane przez Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, stały się synonimem wytrwałości, nieustępliwości oraz przemierzania setek i tysięcy kilometrów "na wiarę" - bez samochodu technicznego, bez zaplanowanych noclegów i w totalnym zaufaniu w Bożą opiekę każdego dnia. Słusznie nazywane są zatem "miniaturką życia" i praktyczną nauką przyjmowania Bożych planów.
Tegoroczne wyprawy NINIWA Team - rowerowa do Azerbejdżanu i piesza po górach Maroka - przebiegają pod nazwą "Operacja Powrót", a wszystkie trudy drogi podróżnicy ofiarowują w intencji ofiar porwań i handlu ludźmi - o ich uwolnienie i bezpieczny powrót do domu. W tych wyprawowych zmaganiach patronuje im św. Józefina Bakhita, pochodząca z Sudanu "święta niewolnica", która przeszła przez piekło na ziemi, a po odzyskaniu wolności nawróciła się na katolicyzm i wstąpiła do zakonu.
Przez miesiąc jechali rowerami nad Morze Kaspijskie
Dokładnie miesiąc temu - 29 lipca - 29 młodych rowerzystów "na pełnym Baku" wyruszyło o poranku z Kokotka na Śląsku nad Morze Kaspijskie, mając przed sobą ponad
Po drodze nie obyło się bez przygód - od pękających dętek i płonących hamulców, poprzez "epidemię" tureckiego wirusa, która na kilka dni rozłożyła niemal całą ekipę, aż po liczne spotkania z policją, zarówno życzliwe, kiedy funkcjonariusze oferowali pomoc i eskortę przez bardziej ruchliwe ulice, jak i te mniej przyjemne, gdy padały nawet groźby ścigania rowerzystów przez Europol. Jednocześnie stale mogli oni doświadczać serdeczności spotykanych ludzi, szczególnie tych, którzy przyjmowali grupę na nocleg, bezinteresownie oferując im wszystko, co potrzebne.
O wyprawie opowiada lider grupy o. Patryk Osadnik OMI:
I uczestniczka Karolina Kucharczyk:
- Niesamowita przygoda, niesamowite spotkania i to wszystko, co wydarzyło się między nami we wspólnocie: poznawanie się nawzajem, a także siebie samego - i w tym, co wspaniałe, najbardziej szlachetne, ale też w tym, co jest naszymi trudnościami, słabościami - podsumowuje o. Patryk Osadnik OMI, który od tego roku przejął pałeczkę lidera grupy.
- Mamy dużo siły, jest dużo emocji. Przed nami jeszcze cały piękny dzień w Baku, kosztowanie azerskiego jedzonka i cieszenie się sobą nawzajem. Jest super! - dodaje Karolina Kucharczyk z Wrocławia.
Grupa przyleci do Polski w sobotę 31 sierpnia. Okazja do powitania rowerzystów będzie na Mszy św. o 15.00, która zostanie odprawiona w kaplicy Świętych Młodzianków w Oblackim Centrum Młodzieży NINIWA (Lubliniec, ul. Posmyk 5). Będzie to oficjalne zakończenie tegorocznej wyprawy rowerowej NINIWA Team. A barwne opisy każdego dnia drogi oraz wspomnienia uczestników znajdą się w książce, która zaprezentowana będzie już jesienią.
Piechurzy ruszają na podbój Maroka
Podczas gdy rowerzyści wracają do Polski, piechurzy NINIWA Team rozpoczynają swoją wyprawę, po raz pierwszy wyruszając do Afryki. Przypomnijmy, że w 2011 r. do Maroka dojechała wyprawa rowerowa. A tym razem przed wędrowcami
Piechurów można pożegnać dziś wieczorem we Wrocławiu - o 19.30 w kościele św. Jerzego (ul. Ojców Oblatów 1) zostanie odprawiona Msza św. rozpoczynająca wyprawę. Po niej 26 uczestników - pod wodzą o. Dominika Ochlaka OMI - przeniesie się na lotnisko, skąd wyruszą do Agadiru w południowym Maroku.
Wyprawa piesza potrwa trzy tygodnie. Codzienne relacje z wędrówki przez góry Maroka będzie można śledzić na stronie www.niniwa.pl oraz w mediach społecznościowych NINIWY - na Facebooku, Instagramie i TikToku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.