Promujcie braterstwo i spotkanie, wychodząc od bliskości z najmniejszymi - przyjmując uczestników 86. Kapituły Generalnej Braci Mniejszych Kapucynów, papież Franciszek przypomniał trzy podstawowe wymiary duchowości franciszkańskiej: braterstwo, dyspozycyjność i zaangażowanie na rzecz pokoju. „Musicie być ludźmi miłości, przebaczenia i pojednania” - wskazał Ojciec Święty.
„Wprowadzający pokój”, prości, braterscy, wolni i dyspozycyjni, bliscy ubogim – tak Papież Franciszek określił Braci Mniejszych Kapucynów. Wyraził nadzieję, że zawsze takimi pozostaną. Ojciec Święty przyjął w Sali Konsystorza w Watykanie uczestników 86. Kapituły Generalnej Zakonu z ojcem generałem kapucyńskim Roberto Genuinem na czele.
Mistyka współpracy
Atmosfera spotkania była bardzo serdeczna. Papież wyraził się z szacunkiem o braciach kapucynach, których spotkał jeszcze w Buenos Aires. Mówił o nich jako o „dobrych spowiednikach”.
Jak zaznaczył Franciszek, Kapituła jest okazją do spojrzenia na „wspaniałe rzeczy, które Bóg nadal czyni przez was”, ale także do zastanowienia się, jak kontynuować kroczenie „śladami Biedaczyny”. Mówiąc o duchowości franciszkańskiej, Papież podkreślił przede wszystkim wymiar braterstwa.
Nawiązując do przesłania św. Franciszka z Asyżu, Papież przypomniał, że u podstaw jego nauczania leży „mistyka współpracy”, w której nikt, w Bożym planie, nie może uważać się za samotną wyspę, ale każdy jest w relacji z innymi, aby wzrastać w miłości, wychodząc z siebie i czyniąc ze swojej wyjątkowości dar dla braci. Ojciec Święty wskazał, że jeśli zakonnik troszczy się o własną wyjątkowość, ale nie czyni z niej daru dla braci, nie zaczął jeszcze być kapucynem.
Braterstwo na pierwszym miejscu
Zakonnicy są braćmi – wskazał Franciszek – towarzyszy im Bóg Ojciec. To rzeczywistość, która winna ich prowadzić. Papież zachęcił kapucynów do czujności, aby nigdy nie stawiali w centrum zasobów ekonomicznych, ludzkich kalkulacji czy innych tego typu rzeczywistości. Franciszek ocenił to wszystko jako użyteczne narzędzia, o które również należy się troszczyć, ale zawsze trzeba je używać jako środki, a nie cele. W centrum zawsze są ludzie. To właśnie braterstwo – mówił Papież – musi zawsze znajdować się w centrum rodziny franciszkańskiej. Braterstwo, które musi być również promowane w Kościele i w świecie.
Dyspozycyjność – pozostawienie wszystkiego i pójście tam, gdzie inni nie chcą
Drugim aspektem duchowości Zakonu Kapucynów jest, zdaniem Papieża, dyspozycyjność, czyli gotowość do pozostawienia wszystkiego i pójście „tam, gdzie nikt inny nie chce iść”, „bez szukania uznania”, co jest „ważnym znakiem”, szczególnie w czasach takich jak nasze, naznaczonych konfliktami i zamknięciem, gdzie obojętność i egoizm zdają się przeważać nad uczynnością, szacunkiem i dzieleniem się, z poważnymi i oczywistymi konsekwencjami, takimi jak niesprawiedliwe wykorzystywanie ubogich i dewastacja środowiska.
Bracia ludzi
Trzecim ważnym wymiarem kapucyńskiego charyzmatu jest zaangażowanie na rzecz pokoju. Bycie pośród ludzi – jak wskazał Ojciec Święty – uczyniło kapucynów „ekspertami w zaprowadzaniu pokoju, zdolnymi do tworzenia okazji do spotkania”. To wymiar, który pochodzi z serca charyzmatu św. Franciszka: bliskość z ubogimi i odrzuconymi; bliskość, o której nigdy nie wolno zapomnieć.
Papież przypomniał, że św. Franciszek, stał się „człowiekiem pokoju”, którego rozpoznaje cały świat, począwszy od spotkania z trędowatymi, w których objęciach odkrył i zaakceptował swoje najgłębsze rany i w których obecności spotkał Chrystusa, swojego Zbawiciela. W ten sposób z tego, któremu przebaczono, stał się nosicielem przebaczenia.
Na zakończenie Papież zachęcił, żeby kapucyni byli ludźmi miłości, przebaczenia, pojednania. Wskazał, że wiara zawsze ma i będzie miała „żywotny związek z bliskością z najmniejszymi”. Ojciec Święty podziękował za wszelkie dobro, jakie Zakon Braci Mniejszych Kapucynów czyni w Kościele, zalecając wytrwałość na tej drodze „z ufnością i nadzieją”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).