Troszkę to dziwna grupa, spleciona z historią proroka „nieidealnego”, co to potrafił uciekać przed Bogiem okrętem przez morze czy dąsać się z powodu uschłego krzaczka. W końcu jednak stawił czoła swojemu zadaniu. Poszedł odważnie do nieprzyjaznego miasta – pełnego zła, czekającego na zbawienie.
Przed nimi 4,5 tys. km. Cały dobytek przytroczą do rowerów. Pewnie nie przekroczy kilku, może kilkunastu kilogramów. Ale zabiorą ze sobą też dużo, dużo cięższy bagaż.
Piosenki o Bogu mogą sprawiać, że ludzie stają się lepsi. Są o tym przekonani organizatorzy odbywającego się tu od 15 lat festiwalu piosenki religijnej.
Sesja egzaminacyjna w pełni, zaliczenia, egzaminy. Trzeba się naprawdę dobrze przygotować, bo nie chodzi tylko o najlepszą ocenę w indeksie, ale przede wszystkim o wiedzę, która ma ratować zdrowie i życie.
4 sierpnia 2014 tuż po 7.00 21 rowerzystów grupy Niniwa Team wyruszyło w sześciotygodniową Wyprawę w Nieznane. Kierunek każdego dnia wyznaczają internauci w głosowaniu. Dzień wcześniej w Centrum Formacji NINIWA w Kokotku odbył się wieczór pożegnalny "hardkołowców".Zdjęcia: Szymon Zmarlicki /Foto Gość
Kończą się wakacje, kończy się czas letnich urlopów, wycieczek, wędrownych obozów. Wracają wspomnienia...
O 6433 km przejechanych na rowerze i nocy spędzonej w oborze z krowami opowiada o. Tomasz Maniura OMI, przewodnik grupy NINIWA Team.
Szedł z przyjacielem lekarzem jak św. Marcin, w pierwszym szeregu, bez karabinu, uzbrojony w Różaniec i oleje święte.
– Szukałem Boga bardzo daleko, w różnych miejscach na Ziemi, na obu biegunach, w Ameryce Południowej. Nie spodziewałem się, że spotkam Go zaledwie 5 km od domu – mówi Marek Kamiński, podróżnik i polarnik.
Tata jednej z dziewczyn podarował im żółtego busa. Pierwsza myśl? Przerobią go na osobówkę i ruszą zwiedzać świat. A wyszło na to, że pojadą przez pół Europy i będą promować Kalwarię Zebrzydowską, Polskę oraz Światowe Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 roku.
Postać wielka. Dlatego dajemy nie jeden, ale wybór wielu różnych o nim tekstów