Problem wykorzystywania nieletnich musi obchodzić każdego z nas.
W tym roku Kościoły wschodnie obchodzą Święta Zmartwychwstania Pańskiego 5 maja.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Tak, ale przełożony zakonu chrystusowców, do którego należał ks. Międlar, został w trybie natychmiastowym wezwany do abpa Kupnego, jak można się domyślać w sprawie "ukarania" ks. Międlara. Od początku sprawy, metropolita twierdził, że decyzję podejmowali przełożeni zakonni, nie on. Jednak tutaj nie chodzi o to, kto podjął tę niesprawiedliwą decyzję, ale pod czyją presją. I nie o pisma w tej sprawie chodzi. Chowanie się za faktem, że w kurii nie ma w tej sprawie żadnego pisma(!) sugeruje, że próbę ukrycia faktu nacisku na przełożonych zakonnych ks. Międlara. Zresztą, z przebiegu sprawy wynikało, że to nie zakon jest za szykanowaniem księdza, ale kuria i metropolita. Zresztą rzecznik kurii wypowiadał się o sprawdzaniu wypowiedzi ks. Międlara, jak można się domyślać prze kurię: https://www.youtube.com/watch?v=gQQRmbQaNy8
A teraz mamy sprawę ohydnej zbrodni zupełnie nieporównywalną ze sprawą patriotycznych kazań ks. Międlara. I znowu ktoś próbuje sprowadzić sprawę do istnienia papierów, jakby gwałciciele sporządzali notatki służbowe i wysyłali je do kurii.
A teraz na domiar złego czytamy, że >Jak czytamy dalej, "powyższe ustalenia mogą sugerować, iż ks. Adrian Kosendiak nie miał pełnej wiedzy na tematy, na które wypowiadał się w nagraniu"<
Czyli co, dorosły człowiek nie wiedział, co się z nim dzieje? To wygląda na wywieranie presji na ks. Kosedniaka, żeby odwołał oskarżenia, a sprawę można było zamieść pod dywan z braku "dowodów na papierze" - znowu te papiery. Ta komisja kościelna powinna namówić ks. Kosedniaka do złożenia zawiadomienia do prokuratury. Wtedy byłaby jakaś nadzieja na wyjaśnienie sprawy.
Grzech byłego księdza Międlara, to grzech przeciwko Pierwszemu Przykazaniu, albowiem żadnego narodu nie wolno wynosić na ołtarze.
W Encyklice "Mit brennender Sorge" papież Pius XI pisze:
"Tylko płytkie umysły mogą popaść w ten błąd, by mówiąc o bogu narodowym, o religii narodowej. Tylko one mogą podjąć daremną próbę, by w granicach jednego tylko narodu, w ciasnocie krwi jednej rasy zamknąć Boga, Stwórcę wszechświata, Króla i Prawodawcę wszystkich narodów, wobec wielkości którego narody są jakoby krople u wiadra."
O posłance z Nowoczesnej napisał "Kiedyś dla takich była brzytwa! Dziś prawda i modlitwa?" (ze znakiem zapytania! jakby sama modlitwa nie wystarczyła !) .
A przy innych okazjach: "Zero tolerancji dla „żydowskiego tchórzostwa” Salut!”.
"Od miesięcy jestem inwigilowany przez Żydów".
"Niezdecydowanych porwiemy tym, że nie boimy się wyrwać z pęt żydowskiej bierności".
Zamieścił też Twitterze m.in. zdjęcie unijnej komisarz Elżbiety Bieńkowskiej z ogoloną głową, oraz opublikował film, w którym mówi o "żydomasońskim imperializmie".
Podał że był z komunią o chorych parafian, ale "To w 90 % kresowiacy, łączy ich wspólne marzenie polski Lwów. Spełnimy je? " (zapytywał, ciekawe kogo? jakby miał zamiar ruszyć zbrojnie na odbicie miasta ).
Wystąpił w TV Polsat News w programie "Skandalista" (w którym pojawiali się wcześniej Jerzy Urban w stroju biskupa, Palikot i owa poslanka Nowoczesnej (o której J.Międlar pisał "Kiedyś dla takich była brzytwa" i miał wątliwości, czy sama modlitwa wystarczy). Warto dodać, iż żaden przedstawiciel ONR, ruchu gorąco popieranego przez J.Międlara jeszcze jako duchownego a dziś - "cywila", nie chciał wystąpić z nim w tym programie.
Ostatnio zagrał też (ponoć przypadkowo) w serialu, gdzie klnął jak przysłowiowy szewc.
Albo - misterna operacja w esbeckim stylu. Pytanie tylko kto jest prawdziwym celem, kto jest inspiratorem, a kto użytecznym idiotą? Autorowi tego miksu do przemyślenia.