Problem wykorzystywania nieletnich musi obchodzić każdego z nas.
W tym roku Kościoły wschodnie obchodzą Święta Zmartwychwstania Pańskiego 5 maja.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
dzisiaj, 21:03
- Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam, wychodziła na ulice i moje dzieci i wnuki bałamuciła – powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN 24 Lech Wałęsa. – Mniejszość nie może przeszkadzać większości – dodał.
Były prezydent zabrał głos w sprawie związków partnerskich. Powiedział między innymi, że w polskim Sejmie homoseksualiści powinni siedzieć nie z przodu, ale w ostatniej ławie sali plenarnej. - A nawet dalej, za murem – dodał.
Jego zdaniem "mniejszość nie może wchodzić na głowę większości". - Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam (...) wychodziła na ulice i moje dzieci i wnuki bałamuciła jakimiś tam mniejszościami - przekonywał były prezydent.
REKLAMA
- Musimy być sprawiedliwi w każdej dziedzinie. Mniejszości powinny się przyzwyczaić do mniejszych rzeczy, a nie wchodzić na największe – mówił. – Pomyliliśmy pojęcia – dodał.
Wałęsa wypowiedział się też na temat napięć na linii minister Jarosław Gowin – premier Donald Tusk. Pytany, czy wyrzuciłby Gowina, podkreślał, że nie jest to dobre rozwiązanie, jednak zaznaczył: - Nie może być dwóch kierowców w jednym samochodzie.
Gość "Faktów po Faktach" skrytykował także niektóre aktywności mediów ojca Tadeusza Rydzyka. – Ci ludzie nas ośmieszają na zewnątrz, przynoszą nam nieprzyjemności – powiedział, przywołując jako przykład organizowane przez ich zwolenników demonstracje. Nadmienił jednak, że absolutnie popiera ich działalność w kwestii religii i wiary.
Były prezydent twierdził także, że jest zdegustowany współczesną polską polityką. - Czuję się najbardziej przegranym w każdej dziedzinie. Jestem bardzo niezadowolony, nie o taką Polskę walczyłem. Ale cieszę się z wolności – mówił.
Wojtyla rozumial ten prymat zupelnie inaczej...
Jedyny sluszny ekumeniz to taki w ktorym wszyscy innowiercy nawrócą się do Kościoła Katolickiego.