Dzisiejszy człowiek raczej nie lubi wysiłku – BZDURA. Problem jest gdzie indziej. Dzisiejszy człowiek ma bardzo wiele rzeczy do zrobienia, ciągle ktoś czegoś od nas chce. Doba nadal ma tylko 24 godziny, z czego 8 trzeba przespać, a mycie, jedzenie itp. zajmują kolejne 1,5 godziny. Do tego trzeba doliczyć dojazdy, zajmujące czasem 2-3 godziny dziennie. Zatem jest rzeczą zupełnie oczywistą, że taki człowiek albo fizycznie nie ma czasu na przykładanie się do spraw religijnych, albo jest na to zbyt zmęczony. Pozdrawiam.
*Bzdurą* to jest ten komentarz- zwalanie na brak czasu...? zawsze bedzie go za malo-za malo na wszystko ale sa pewne priorytety -czlowiek decyduje co jest wazne, co wazniejsze...` jesli Bóg jest na pierwszym miejscu wszystko inne bedzie na swoim miejscu` -ja też mogę powiedzieć że jestem zbyt zmęczona by zrobic dzieciom kolacje, polożć je spać ale ttak nie powiem bo są one dla mnie całym życiem i nawet jak jestem zmęczona to się nimi zajmuję..tak samo jest z modlitwa i z Bogiem.. dajemy coś z siebie..
Problem jest gdzie indziej. Dzisiejszy człowiek ma bardzo wiele rzeczy do zrobienia, ciągle ktoś czegoś od nas chce. Doba nadal ma tylko 24 godziny, z czego 8 trzeba przespać, a mycie, jedzenie itp. zajmują kolejne 1,5 godziny. Do tego trzeba doliczyć dojazdy, zajmujące czasem 2-3 godziny dziennie.
Zatem jest rzeczą zupełnie oczywistą, że taki człowiek albo fizycznie nie ma czasu na przykładanie się do spraw religijnych, albo jest na to zbyt zmęczony.
Pozdrawiam.