Problem wykorzystywania nieletnich musi obchodzić każdego z nas.
W tym roku Kościoły wschodnie obchodzą Święta Zmartwychwstania Pańskiego 5 maja.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Rozczaruję cię:koloradki żaden ksiądz nie nosi:(
Czy obowiązującym strojem duchownego w Czechach jest krawat !?
Vide:komentarze pod innym tekstem o teologu z Czech
http://gosc.pl/komentarze/pokaz/307320
Podpis też.Lub raczej-jego brak...
Dla mnie ocenianie tak wybitnego kapłana i intelektualisty po jego ubiorze to jest zwykła małość.
....sekularyzowany humanizm i neopogaństwo - jest to trójca... Cóż jak zwykle Zło naśladuję Boga w Trójcyjedynego. :-)
To chyba wiecznie żywotna pokusa, aby zarówno ewangelizację, jak też obronę wiary, traktować w kategoriach politycznych i socjotechnicznych. A myślę, że taka postawa jest zawsze drogą na manowce. Krzyż musi pozostać znakiem samo-ofiarowania się - nawet wtedy, gdy wróg wydaje się triumfować. Po PRAWDA nas wyzwoli, ale PRAWDA nie jest z tego świata. Prawda może być odkrywana wyłącznie w głębi naszego ducha - tam właśnie Chrystus ma być Królem. Tam również należy zaglądać z pytaniem o ewangelizację i dechrystianizację.
w wymiarze serca, nie socjologii. Tylko, że socjologia wyrosła i wyrasta z serca - więc nie wycinajmy czegoś co się rozumie samo przez się ponieważ podejście "militarystyczne" nie tylko przynosi odwrotne owoce,ale jest wręcz wyrazem lęku i niewiary ale i trzeźwego myślenia :)
Korekta:w wymiarze serca, nie socjologii. Tylko, że socjologia wyrosła i wyrasta z serca - więc nie wycinajmy czegoś co się rozumie samo przez się ponieważ podejście "militarystyczne" nie tylko przynosi odwrotne owoce,ale jest wręcz wyrazem lęku i niewiary ale i nie! trzeźwego myślenia :)
Pisząc "socjologia" w tym kontekście mam raczej na myśli nakierowanie działań na wywołanie oczekiwanych reakcji społecznych... :) Rozumiem co chciałaś napisać ale to lezy w gestii socjotechniki a nie socjologii ponieważ socjologia z gruntu ukierunkowana jest na prawdę to co napisałem, że "wyrasta z serca" ponieważ to jedna z głownych potęznych nauk uniwersytetu.
Zatem, nietrafna diagnoza. A z nietrafnej diagnozy raczej nie da się zaordynować skutecznej terapii. A skuteczna terapia to właśnie ... "utopijny konserwatyzm". Trzeba wrócić do sprawdzonych metod obrony przed Szatanem. A więd powrót do dogmatów, do wyprowadznych z nich wartości, powrót do czynnego (do czego na dniach zachęcał Benedykt XVI) przeciwstawiania się złu, do liturgii zamyślenia i refleksji, a nie show i dyskoteki i tak dalej i tak dalej. Nie bierność "świadectwa", którego nikt nie widzi, a jeśli widzi, to albo szydzi, albo jako dziwactwo "toleruje". Nie bierność, a aktywność. Nie, nie agresja, ale jednak z mieczem gotowym do użycia.
Nic to oczywiście nie dało, a kościoły pustoszały w jeszcze szybszym tempie.
Ksiądz bez wiary, często ten brak widać w jego stroju, więcej robi dla sekularyzacji, niż 50 zaangażowanych antyklerykałów.
Przecież mamy prostą i jednoznaczną
metodę oceny dechrystianizacji i to nie byle jaką ale dana przez Mistrza .
"Nie ten jest sługą moim kto mówi Panie..." itd.
Z tego punktu widzenia dywagacje j/w to dowód
na to ,że dechrystianizacja dotknęła duchownych...
A nie lepiej po prostu porównać zachowania zachowania wiernych z Biblią Jej litera i Duchem ?
Proste i skuteczne... ale nie dla uczonych w piśmie, oni wszystko muszą gmatwać.