Problem wykorzystywania nieletnich musi obchodzić każdego z nas.
W tym roku Kościoły wschodnie obchodzą Święta Zmartwychwstania Pańskiego 5 maja.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Jest teoria, Teorie, teoryjki nie fakt a pobożna legenda. To, że tak uważasz to nie argument.
Jezus zostawił swoje oblicze w momencie Zmartwychwstania. Nie jest to twarz umęczona, ale z widocznymi śladami Męki. Ślady te są jakby zagojone. Dokonano nawet badania komputerowego. Otóż nałożono na siebie negatywy z całunu turyńskiego, chusty z manopello i .... obrazu Jezusa Miłosiernego autorstwa Eugeniusza Kazimirowskiego, a więc jedynego powtałego pod bezpośrednim dyktandem św. Faustyny. Wyniki są zaskakujące, wszystkie proporcje twarzy Jezusa zgadzają się ze sobą. A miejsca ran z całunu i chusty są ze sobą zgodne w 100 % . Niewątpliwie mamy do czynienia z cudem, a właściwie również z efektem tego cudu sprzed dwóch tysięcy lat. Jedno jest pewne - nie ważne, czy znajdziemy niezbite dowody na istnienie św. Weroniki, czy nie; jej heroiczny czyn i treść całunu z Manopello, a także imię tej dzielnej kobiety i nazwa tej chusty (Weronika) - a właściwie zbieg tych wszystkich treści w jedno jest na prawdę poruszający. Wiedza o domnimaniu historii Weroniki jako tylko legendy nie przeszkadza mi modlić się przed szóstą stacją Drogi Krzyżowej, ani podziwiać jej heroizmu w osobiste modlitwie. bo chrześcijaństwo to wiara, a więc relacja z Osobą, a nie jedynie naukowe i historyczne dociekania.
Dominik a nie jedynie naukowe i historyczne dociekania. Ale Twoje totalne negowanie św. Weroniki jest dowodem, że sam "dociekasz". Jeszcze w początku XX wieku uważano, że Piłat to postać fikcyjna mimo, że występowała w Biblii potem po odkryciach arechologicznych okazało się, że to postać historyczna. Więc kwestii św. Weroniki kwestia otwarta to, że hPozdrawiam. :) sucha historyczna faktyczność. nie tylko - to też jest ważne. Jak sam wyznałeś chrześcijaństwo to istoria ta jest przekazywana od wieków w całym Kościele oczymś świadczy
Korekta: Dominik a nie jedynie naukowe i historyczne dociekania. Ale Twoje totalne negowanie św. Weroniki jest dowodem tego, że sam "dociekasz". Jeszcze w początku XX wieku uważano, że Piłat to postać fikcyjna mimo, że występowała w Biblii potem po odkryciach arechologicznych okazało się, że to postać historyczna. Więc kwestia św. Weroniki jest rzeczą otwatrą. Historia ta jest przekazywana od wieków w całym Kościele to oczymś świadczy to też jest ważne.Jak sam wyznałeś chrześcijaństwo to nie tylko sucha historyczna faktyczność.Pozdrawiam. :)
Dominik :) Dopełnienie: Brak dowodów na istnienie św. Weroniki jest symbolem tego, że chrześcijaństwo: > to religia tajemnicy na płaszczyźnie historycznej faktyczności.<
Słowo Weronika jest złączeniem słów vero nico, w dowolnym tłumaczeniu - wierny obraz. I w ten sposób powstała historia o św. Weronice, jako otarła ona twarz Jezusa chustą, na której powstał cudowne odbicie jego twarzy.
Słowo "faktyczność" @gut jest niewłaściwe, to neologizm często stosowany.
Zwrot >to religia tajemnicy na płaszczyźnie historycznej faktyczności.< powinien brzmieć: "to religia tajemnicy na płaszczyźnie faktów historycznych".
racjonalny :) Tradycja o św. Weronice powstawała od samego początku chrześcijaństwa,... Cóż powtórzyłeś to samo co wcześniej więc w tej Twojej wypowiedzi jest więcej błędów niż zdań. Słowo "faktyczność" jest właściwe ponieważ jest ono używane właśnie w dyscyplinach, które podejmują tą problematyką więc jest to słowo fachowe lepiej oddaje precyzje tym bardziej, że jest to samo co sam napisałeś: "faktów historycznych" więc Twoja uwaga w tym punkcie jest niekompetentna i nieracjonalna. Dlatego też cały Twój wywód jest propagandą.
Tu mała poprawka, opowiastka o św. Weronice powstała ze słów "vero icono", sprawdziłem - jako prawdziwy obraz lub prawdziwa kopia. Chusta nie powstała w niewytłumaczalny sposób, fałszerstw w średniowieczu dla propagowania chrześcijaństwa było wiele na użytek wiernych, tu przypomnę różne relikwie.
Pokusiłem się o sprawdzenie słowa "faktyczność", wyjaśnienie tego neologizmu brzmi:
"Faktyczność, pojęcie stworzone przez - Fichtego, oznacza to, co jest dane bezpośrednio, bez udziału rozumu; z kolei egzystencjaliści, np. - Sartre i - Heidegger, rozumieli faktyczność jako coś, co wyprzedza myślenie, tłumaczenie, jest jedynie stwierdzeniem, że coś jest."
Innymi słowy - domniemanie, przypuszczenie pozarozumowe, tych subtelności nie znasz, bo znam już dobrze jaką dysponujesz wiedzą.
Tak więc Twoje zdanie @gut, które poddałem krytyce jest niepoprawne stylistycznie. W potocznej dyskusji to słowo nie jest używane, jedynie na płaszczyźnie akademickich rozważań.
I to juz wszystko...
Tu mała poprawka, opowiastka o św. Weronice powstała ze słów "vero icono", sprawdziłem - jako prawdziwy obraz lub prawdziwa kopia. Chusta nie powstała w niewytłumaczalny sposób, fałszerstw w średniowieczu dla propagowania chrześcijaństwa było wiele na użytek wiernych, tu przypomnę różne relikwie.
Pokusiłem się o sprawdzenie słowa "faktyczność", wyjaśnienie tego neologizmu brzmi:
"Faktyczność, pojęcie stworzone przez - Fichtego, oznacza to, co jest dane bezpośrednio, bez udziału rozumu; z kolei egzystencjaliści, np. - Sartre i - Heidegger, rozumieli faktyczność jako coś, co wyprzedza myślenie, tłumaczenie, jest jedynie stwierdzeniem, że coś jest."
Innymi słowy - domniemanie, przypuszczenie pozarozumowe, tych subtelności nie znasz, bo znam już dobrze jaką dysponujesz wiedzą.
Tak więc Twoje zdanie @gut, które poddałem krytyce jest niepoprawne stylistycznie. W potocznej dyskusji to słowo nie jest używane, jedynie na płaszczyźnie akademickich rozważań.
I to już wszystko...
racjonalny :-) Tak jak wiele Twoich wypowiedzi... Cóż w tej Twojej wypowiedzi jest jeszcze więcej błędów niż zdań. Co do dogmatów cóż dostałeś znów "cofki" ale ja się z tego cieszę to znaczy, że gdzieś Tobie się to w świadomości odcisnęło co wtedy napisałem . Nie wiesz jaką wiedzą dysponuję ponieważ Twoja analiza jest błędna bo nie szedłem w tym kierunku tym bardziej jeśli słowo jak sam piszesz występuję na płaszczyźnie akademickich rozważań to sam podałeś krytyce swoją analizie więc sam sobie zaprzeczasz. A piszesz tak jak sam napisałeś aby sobie coś udowodnić. Pozdrawiam :)
racjonalny:) Jak chociażby to, że kiedyś stwierdziłeś zdecydowanie, że dogmat o Trojcy, teodokos i inne późniejsze dogmaty kościelne już były dawno ustalone. Nigdzie nie stwierdziłem, że dogmaty były ustalone. Nie kłam. To tylko pokazuję, że nie potrafisz prowadzić dysput na poziomie skoro przypisujesz coś komuś a sam tak twierdzisz. Żenada.
archiwista :) Gut nie klam bo miała miejsce twoja wypowiedz... To trzeba było zatroszczyć się o lepsze sformułowanie zdania nawet tego nie potrafisz. Dogmaty nie są po to aby coś ustalać ale aby coś potwierdzić, coś w co wierzono od zawsze. Archiwista? anarchista. Pozdrawiam :-)
racjonalny, archiwista :) Simone Weil: "Wolno potępić jako heretyckie te spekulacje, które umniejszają rzeczywistość spraw boskich, przesłaniając, przez pozorne ich pogodzenie, sprzeczności stanowiące tych spraw tajemnicę. Na przykład robić z Syna istotę tylko półboską. Albo łagodzić boskość i człowieczeństwo w osobie Chrystusa, żeby je pogodzić"
Chusta ta była kiedyś powszechnie znaną relikwią chrześcijaństwa. Znajdowała się w konstantyńskiej Bazylice św. Piotra. W jednej z bocznych kaplic była nawiedzana przez rzesze pielgrzymów, a w okresach monarchizacji i kryzysów moralnych papiestwa wierni przybywali do Rzymu ze względu na tę właśnie chustę. Papież był kimś odległym, a Boskie Oblicze zrozumiałe dla wszystkich.
Co ciekawe! Kiedy na polecenie Juliusza II zaczęto burzyć tę bazylikę, aby postawić nową (OBECNĄ) projekt przewidywał, że jeden z filarów Bazyliki ma stać się najbezpieczniejszym schronieniem dla tego skarbu. Niestety w czasie budowy wizerunek zniknął. W istniejącym do dziś "filarze - twierdzy" znajduje się tzw. Mandylion z Edessy, ktorym błogosławi się wiernych z balkonu tego filaru w czasie Wielkiego Tygodnia. Niestety to nie jest ta relikwia. Ten filar do dziś nosi znaki swego pierwotnego przeznaczenia - z jednej strony znajduje się monumentalna figura św. Weroniki z chusta w dłoniach. Brzmi niewiarygodnie, ale to prawda. Śledztwo przeprowadził Paul Badde w książce "Boskie Oblicze." Polecam...
Moi Drodzy! Chrześcijaństwo wbrew pozorom jest bardzo RACJONALNĄ religią. Cała teologia powstała na płaszczyźnie pojęć i systemów filozoficznych. W teologii wszystko jest "ścisłe" - w tym sensie, że nie mam miejsca na lukę, białą plamę. Czy jednak trzeba rozdzierać szaty?
Nie wątpię w historyczność św. Weroniki.
Uważam, iż nieprzypadkowa jest nazwa chusty - weronika.
Wiele dowodów wskazuje na ścisły związek postaci św. Weroniki i chusty z Manoppello (m.in. czas powstania tej historii w świecie zachodnim).
Dyskusja gorąca i temat wart rozwinięcia.
Podbijam propozycję rozwinięcia tematu samej chusty przez Szanowną Redakcję!
Podbijam propozycję rozwinięcia tematu samej chusty przez Szanowną Redakcję! Nonsens. Rozmowa o św. Weronice była tylko okazją, przyczynkiem - tyle.