Moja pierwsza wizyta w Paryżu (miałem wtedy 50 lat)... Od lat wymarzona ... Po przyjeździe do hotelu wybraliśmy się grupą na Sacre Coeur. Wchodziliśmy taką boczną uliczką. Po schodach oświetloych stylowymi latarniami; nagle z małego tarasu widok na wieżę a potem dochodzimy do bazyliki. I tu niespodzianka 0 22 jest nabożeństwo. Kościół oświetlony praktycznie tylko świecami, piękny śpiew sióstr... Nie mogłem sobie wymarzyć piękniejszego powitania przez to miasto.
Nie mogłem sobie wymarzyć piękniejszego powitania przez to miasto.