O zagrożeniach dla chrześcijańskich korzeni tożsamości europejskiej, kryzysie migracyjnym oraz wyzwaniach związanych z Synodem dla Amazonii mówił Ojciec Święty w wywiadzie dla dziennika „La Stampa”. Przeprowadził go Domenico Agasso jr, a ukazał się on w wydaniu dzisiejszym ukazującej się w Turynie gazety.
La Stampa: Wasza Świątobliwość wyraził życzenie, aby Europa powróciła do marzenia ojców założycieli. Czego oczekujesz Ojcze Święty?
- Europa nie może i nie powinna się rozpaść. Jest jednością historyczną, kulturową i geograficzną. Marzenie ojców założycieli miało silne podstawy, ponieważ było realizacją tej jedności. Obecnie nie możemy zatracić tego dziedzictwa.
La Stampa: Jak dziś Wasza Świątobliwość postrzega Europę?
- Z upływem czasu osłabła, także z powodu pewnych problemów administracyjnych, wynikających z nieporozumień wewnętrznych. Ale trzeba ją ocalić. Mam nadzieję, że po wyborach rozpocznie się proces ożywienia i będzie on przebiegał bez przerwy.
La Stampa: Czy Wasza Świątobliwość jest zadowolony z powołania kobiety na stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej?
- Tak. Również dlatego, że kobieta może być zdolna do ożywienia siły ojców założycieli. Kobiety mają zdolność łączenia, do jednoczenia.
La Stampa: Jakie są główne wyzwania?
- Przede wszystkim jedno: dialog. Między stronami, między ludźmi. Mechanizmem mentalnym musi być „najpierw Europa, potem każdy z nas”. „Każdy z nas” nie jest drugorzędny, jest to ważne, ale Europa jest ważniejsza. W Unii Europejskiej musimy rozmawiać, konfrontować i poznawać. Tymczasem niekiedy widzimy zamiast tego tylko monologi kompromisu. Nie: konieczne jest również słuchanie.
Zabity był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA.
ONZ zaczęła przedstawiać zaludnienie jako problem, który należy rozwiązać.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.