Obserwuję coroczne pielgrzymki do Piekar jako mieszkaniec tego miasta. I co roku widzę jak mniej tych pielgrzymów tu przychodzi. Mężczyzn jest około 300 tys. mniej - o ile nie więcej - do pamiętnego roku 1984. Tyle że wtedy mieliśmy "prawdziwego", pobożnego biskupa BEDNORZA. Teraz to już tylko "niedobitki" chodzą z pielgrzymkami. Jedyne czego jest sporo to stoisk z różnorakimi zabawkami i piernikami - też już nie ten smak co kiedyś.