Nie było i nie będzie, cała nadzieja w młodych. Pozdrawiam.

Synod byl spotkaniem Towarzystwa Wzajemnej Adoracji stad jego wyniki sa praktycznie zadne. Potrzeba Nowej Ewangelizacji w Kosciele jest sprawa naglaca,tylko ze czlonkowie "Towarzystwa" tego nie rozumieja.Szkoda. W czasach poprzedzajach reformacje tez wielu zdawalo sobie sprawe z potrzeby reformy,ale nikt nie chcial byc pierwszym,stad podzial Kosciola i wiele przelanej niepotrzebnie krwi.

Trochę mnie martwi ten krok "na przód" . Bardzo szczytne jest stwierdzenie rozeznania i dopiero po rozeznaniu, rozgrzeszenie i udzielenie komunii Świętej. Ale wiem że księża nie są w stanie rozeznać sytuacji, ponieważ przy rozwodzie każdy z małżonków obwinia drugą stronę i tak będzie też przy konfesjonale. Ludzie nie chętnie się przyznają do winy. Choć dla tych co naprawdę nic nie zawinili, to dobra wiadomość. Ale jakie będą owoce musi zobaczyć. Ale ja już słyszałem komentarze " i co nauka kościoła jest nie zmienna?, to my mamy rację że żyjemy tak jak chcemy.