Około 70 osób uczestniczyło w Białymstoku w pochówku dzieci zmarłych przed narodzeniem na skutek poronienia, aborcji lub gdy dziecko urodziło się już martwe.
Po Mszy św. pogrzebowej w parafii pw. św. Jana Chrzciciela na cmentarzu w Dojlidach złożono w specjalnie przygotowanym grobie 25 trumienek. Na krzyżu umieszczony został napis: „Godne szacunku i pamięci, dzieci zmarłe przed narodzeniem. Boże w swym Miłosierdziu przyjmij te dzieci, pociesz tych, którzy cierpią z powodu ich odejścia, a nas uczyń świadkami Twojej Ewangelii Życia”.
Podczas żałobnej liturgii modlono się za rodziców i wszystkich, którzy cierpią z powodu przedwczesnej śmierci dzieci. Na początku Mszy św. poprzedzającej pochówek, proboszcz parafii ks. Wiesław Szanciło podkreślił, że udział w pochówku i wspólna modlitwa jest wyrazem chrześcijańskiej pamięci o zmarłych. Podziękował również tym, którzy troszczą się o poszanowanie godności ludzkiej na każdym etapie życia ludzkiego.
„Łączymy się dzisiaj z wami w milczącym bólu. Ból ten jednak nie jest zawieszony w próżni, bez nadziei, że ktoś jest i nagle go nie ma i już nigdy nie będzie. Ten nasz ból jest zakorzeniony w Bogu, tym, który jest dawcą i ostatecznym celem życia” – zwrócił się w homilii do rodzin zmarłych dzieci ks. Paweł Murziński.
Kaznodzieja przypomniał, że choć życie doczesne było dla tych dzieci jedynie krótkim epizodem, „to ich życie nie jest mniej spełnione od naszego, bo spełnia się w Bogu, który obdarowuje i je i nas życiem wiecznym”.
Ks. Murziński apelował o stawanie zawsze w obronie życia, prawa do człowieczeństwa i do godnego pochówku. „Nie można nam milczeć, stać z boku i sprzedawać życia, bo wówczas stajemy po stronie zbrodniarzy” – mówił.
Żałobną uroczystość zorganizował w Białymstoku Społeczny Komitet Budowy Pomnika Dzieci Nienarodzonych. Pierwszy pochówek odbył się we wrześniu 2009 roku. Od tamtego czasu pochowano łącznie 88. dzieci. Ich ciała pochodziły z białostockich szpitali.
„Staramy się za wszelką cenę wyrwać te dzieci ze śmietników szpitalnych, choć trzeba przyznać, że w tym względzie wiele się zmieniło i w świadomości ludzi i w mentalności lekarzy. Do ludzi zaczęła docierać informacja, że możliwe jest zabranie ciała zmarłego dziecka, a sami lekarze już nie wyrzucają tych ciał od razu na śmietnik, ale zaczynają uświadamiać sobie, że to też jest człowiek” – powiedział KAI Krzysztof Chańko, przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Dzieci Nienarodzonych.
Według rozporządzenia Ministra Zdrowia z 20 stycznia 2007 r., rodzice dzieci martwo urodzonych i tych, które zmarły w łonach matek, bez względu na to jak długo trwała ciąża, mają prawo, by je godnie pochować. Mogą w ciągu 48 godzin wystąpić o wydanie zwłok swojego zmarłego przed narodzeniem dziecka i mają prawo otrzymać jego kartę zgonu.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.