Mówiąc o problemie tej wagi, moim skromnym zdaniem, należy na samym początku podkreślić fakt nie do lekceważenia: „jakikolwiek wybór pociąga za sobą następstwa”.
Problem polega na tym że Natura nie przebaczając nigdy, na końcu odwraca się przeciw osobnikom najsłabszym. W związku tej samej płci, wzrastanie i dojrzewanie człowieka wystawiane jest na wielkie niebezpieczeństwo. Z braku osoby o odmiennej płci, dziecku brakuje pełni przykładów, od tych klasycznych, do tych, których doświadcza się tylko w intymnej sferze ciepła rodzinnego. To wzajemne uzupełnianie się płci, tak niezbędne, można zauważyć i doświadczyć tylko w relacjach rodzinnego życia intymnego. Intymnego, nie znaczy seksualnego, ale oznacza to wszystko co jest przekazywane dziecku, w kontakcie wyjątkowym, niepowtarzalnym, nie możliwym do naśladowania i niezbędnym, jaki przeżywa noworodek w kontakcie fizycznym z ciąłem swojej matki, chociażby w tym cudownym akcie karmienia piersią. Równoznacznie w wyjątkowym, niepowtarzalnym i niezbędnym ale jakże różniącym się kontakcie z ojcem, który to, dziecko odczuwa i wyczuwa chociażby przez różnice nie tylko w budowie ciała ale też i w zachowaniu drugiej „innej” osoby. Wszystko to pozytywnie wpływa na całokształt rozwoju osobowego dziecka. W przeciwnym razie z braku jakiegoś przykładu lub nadmiaru identycznego, wzrasta ryzyko patologii.
Z mojego osobistego doświadczenia, podpartego świadectwem innych kapłanów, wnioskuje że już dzieci z rozbitych małżeństw przedstawiają olbrzymie braki radosnego spokoju, chociaż bardzo często brak jednego z rodziców zastępowany jest nowym partnerem czy partnerką, ale nigdy nie będzie to miłość i więź jaka tworzy się z naturalnym rodzicem już od momentu „świętego aktu poczęcia” i kontynuuje podczas tych kontaktów o których wyżej. Więź podobna twarzy się z rodzicami adopcyjnymi ale zawsze niezbędna jest obecność mężczyzny i kobiety.
Wszyscy mamy prawo kochać i być kochanymi, ale także i wszyscy musimy respektować całość drugiego człowieka. Przykazanie miłości bliźniego jak siebie samego, nie odnosi się tylko do miłości do człowieka odmiennej płci. Miłuj bliźniego, kimkolwiek on jest, kobieta czy mężczyzna.
Tutaj też koniecznym więc jest aby uściślić pewne podstawowe pojęcie... i nie mieszać pojęcia miłości z pojęciem aktu seksualnego... który czasami może mieć nic lub mało wspólnego z miłością.
Według Bożego Nauczania, dwoje ludzi połączonych sakramentalnym związkiem ma zawsze prawo do intymnego przebywania z sobą, gdyż oni są „jednym ciąłem”. Akt seksualny z osobą z która nie jest się „jednym ciąłem” jest cudzołóstwem. I tutaj należy zacytować definicję cudzołóstwa, które jest wejściem w sferę intymności cielesnej z osobą z którą nie jest się jednym ciałem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.