Pakistan: Chrześcijanie prześladowani

Włoska agencja specjalizująca się w prezentowaniu sytuacji Kościoła na terenach misyjnych przytacza doniesienia o profanacji cmentarza katolickiego, porwaniu i zbiorowym gwałcie na jednej z chrześcijanek a także porwaniu dwóch dziewcząt przez bogatego biznesmena, wspierającego grupy ekstremistyczne. Policja odmawia wszczęcia postępowania przeciw sprawcom przemocy.

Jak donosi Pakistan Christian Post w minioną środę w położonej na przedmieściach Faisalabadu miejscowości Chak Jhumra, w prowincji Pendżab, doszło do brutalnej profanacji cmentarza chrześcijańskiego. Grupa muzułmańskich właścicieli ziemskich zniszczyła część grobów i zaorała ziemię, tak że widać było resztki trumien i szczątki zmarłych. Śledztwo w tej sprawie prowadzi lokalna komisja „Iustitia et Pax”. Natomiast policja nie chciała przyjąć doniesienia o popełnieniu przestępstwa. Jeden z muzułmanów wniósł pozew o uznanie, że teren cmentarza jest jego własnością. Pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie ma się odbyć 13 czerwca.

Agencja Asianews informuje również o przypadkach uprowadzenia i gwałcenia kobiet chrześcijańskich. Jeden z przypadków miał miejsce 29 marca w miejscowości Gojra, około 50 km na południowy-wschód od Faisalabadu. Chrześcijanka, matka trojga dzieci została uprowadzona i poddawana gwałtom przez grupę muzułmanów. Usiłowała złożyć doniesienie na policję. Jednak siły porządkowe zamiast przyjąć zgłoszenie, współpracowały z przestępcami w zacieraniu śladów.

Podobną postawę policja zajęła wobec skargi Rehmata Masiha, cieśli z dystryktu Jhung w Faisalabadzie, którego dwie córki uprowadził 24 maja miejscowy biznesmen, Muhammad Waseem, wspierający islamskie grupy ekstremistyczne. Następnego dnia, 25 maja w obecności mułły Muhammad Zubair Qasim poślubił jedną z nich, zmuszoną uprzednio do „przejścia na islam”. Policja poleciła, by Masih zapomniał o swoich córkach. Jak zaznacza agencja Asianews pakistańska policja jest korumpowana przez fundamentalistów islamskich, a chrześcijanie w tym kraju, podobnie jak wyznawcy hinduizmu nie mają tam żadnych praw.