Amerykański reżyser o włoskich korzeniach zapowiedział, że chce "wyeliminować negatywne nastawienie do religii". Film ma być osadzony w teraźniejszości, ale opierać się będzie na przepowiadaniu Chrystusa.
O swoich planach 81-letni reżyser mówił w wywiadzie dla „Los Angeles Times”. „Będzie to krótki film, zaledwie 80-minutowy, a jak tłumaczył gazecie sam Scorsese – inspiracją była audiencja w Watykanie u papieża Franciszka po debiucie jego ostatniego filmu »Czas krwawego księżyca« z Leonardo DiCaprio w Cannes” – pisze Angela Calvini w „Avvenire”, największym włoskim dzienniku katolickim. „Odpowiedziałem na apel papieża do świata sztuki w jedyny znany mi sposób: przez wymyślenie i napisanie scenariusza do filmu o Jezusie” – powiedział Scorsese dla jezuickiego magazynu „La Civiltà Cattolica”.
Reżyser napisał scenariusz z pomocą krytyka i znawcy kina Kenta Jonesa. Zdjęcia mają zacząć się już w tym roku. Scorsese wyjaśnił, że punktem wyjścia była książka „Życie Jezusa” Shūsaku Endō, autora „Milczenia” z 1966 r. o misjonarzach jezuickich w Japonii, które także Scorsese w 2016 r. przeniósł na ekran.
Nowy film prawie w całości ma być osadzony w teraźniejszości, choć reżyser nie chce ograniczać się do konkretnego momentu – obraz ma być ponadczasowy. 80 minut ma być przeznaczone na głoszenie Jezusa „w celu zgłębienia Jego zasad”, a nie w celu zdobycia nowych wyznawców.
Scorsese twierdzi, że zdecydował się na film w czasach, gdy nasilają się prześladowania chrześcijan na całym świecie. „W tej chwili słowo »religia« wywołuje oburzenie, ponieważ pod wieloma względami religia zawiodła. Nie oznacza to, że początkowy impuls był błędny” – tłumaczy reżyser. „Próbuję znaleźć nowy sposób, by to przesłanie uczynić bardziej przystępnym i zdjąć negatywny ciężar z tego, co jest kojarzone ze zorganizowaną religią”. Apeluje, by zastanowić się nad pierwotnym przesłaniem Jezusa. „Możesz je odrzucić, ale może ono zmienić sposób twojego życia nawet wtedy, gdy je odrzucisz. W każdym razie nie odrzucaj go z miejsca” – podkreśla i prosi o refleksję, przypominając, że mówi to osoba, która za kilka dni skończy 81 lat.
„Avvenire” przypomina, że w 1988 r. Scorsesowska adaptacja książki „Ostatnie kuszenie Chrystusa” Nikosa Kazantzakisa wywołała ogromne kontrowersje wśród katolików na całym świecie, a zwłaszcza tradycjonalistycznych grup, które uznały ją za bluźnierczą. W późniejszych latach jednak film z Willemem Dafoe stał się „źródłem pomysłów i refleksji”.
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.