Aby zorganizować Komunię potomka, trzeba roku, sporych umiejętności logistycznych oraz portfela z wypełnieniem. Dla ukochanego dziecka – wszystko!
• Luty, Lista prezentów:
IPod, iPad, laptop. Quad (może być na spółkę). Roczna nauka jazdy na kucyku, wraz z wynajęciem konia. Rodzinna wycieczka na Kanary (może być równowartość w kopercie). Z drobniejszych prezentów (żeby każdy gość czuł się komfortowo): Rower firmy ABC, model 2011, zegarek (tradycję wspieramy) firmy DEF, namiot z podgrzewaną podłogą firmy GHI. Narty, kask i kijki (żeby nie było problemu z przymiarką, może być ekwiwalent w kopercie) firmy JKL. Złoty pierścień cnoty tylko od firmy MNO (w sumie niezła inwestycja, bo złoto ostatnio drogie. Poza tym trzeba dziecko w wartościach wychowywać). Pakiet ubezpieczeniowy w firmie PRS i lokata długoterminowa banku TUWZ.
• Kwiecień, 30 dni przed
Strój odebrany. Jesteśmy też po próbnej fryzurze. Za trzecim razem się udało: fryzurka doskonale współgra ze strojem i dodatkami. Kupiłam też „bieliznę komunijną”. Jedyna taka w katalogu wysyłkowym z pięknym napisem na majteczkach „Pierwsza komunia skarbeczka”.
• Maj, dwa tygodnie przed
Emocje sięgają zenitu. Zakonnica nie chce dopuścić skarbeczka do Komunii. Podobno nie umie jakichś modlitw. Cóż, będziemy negocjować.
• Maj, dziesięć dni przed
Skarbeczek zaliczył. Zakonnica pokonana.
• Maj, dwa dni przed
Ta zakonnica to chyba oficer rezerwy. Dzieci musztruje, żeby mówiły, stały i klękały pod linijkę. Obóz karny, czy co? Za trzy dni to ja jej powiem...
• Maj, tydzień PO
Uf!!!! Udało się. Skarbeczek zadowolony z prezentów i ja w sumie też (iPad w nieodpowiednim kolorze). Restauracja i przyjęcie na najwyższym poziomie. Miny gości – gdy kelnerzy wnosili kolejne dania – bezcenne. Skarbeczek wyglądał przecudnie, najlepiej ze wszystkich dzieci. Wszystko nagrane na dwie kamery i uwiecznione na profesjonalnej sesji zdjęciowej. Zakonnicy powiedziałam, co o tym jej całym przedkomunijnym szaleństwie myślę. Nawet nie próbowała się bronić. Ja się czuję zmęczona, ale i szczęśliwa. Bo czego się nie robi dla dobra dziecka...
Materiał ironiczny powstał po lekturze forów dla rodziców oraz stron internetowych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |