W ciągu ostatniego roku poprzez działalność Caritas Ukraina przekazano różnego rodzaju wsparcie ok. 2,3 mln osób.
Wskazuje na to członek zarządu owej organizacji powiązanej z Kościołem greckokatolickim u naszych wschodnich sąsiadów, ks. Andriy Nagirnyak. W wywiadzie dla Radia Watykańskiego zaznacza równocześnie, że istnieje tam jeszcze wiele innych instytucji związanych ze wspólnotą wiernych, a nie działających pod egidą Caritas, które pomagają ludności dotkniętej obecną wojną.
Jak podkreśla duchowny, bardzo wiele oznak solidarności jest teraz realizowanych na Ukrainie. Ale potrzeby nie maleją, wręcz może rosną, kiedy rosyjska agresja nie ustaje i powoduje coraz więcej zniszczeń. Co więcej, również sami wolontariusze oraz pracownicy organizacji pomocowych powinni otrzymać pewne wsparcie np. psychologiczne. Cała sytuacja jest naprawdę ciężka, przypomina naciągniętą strunę – przyznaje ks. Nagirnyak. Tym bardziej chcemy podziękować naszym partnerom i dobroczyńcom, bo to przecież od nich pochodzą środki, które przekazujemy potrzebującym – dodaje kapłan.
„To stanowi znak, że ktoś jest obok, że ktoś chce cię wspierać, że ktoś solidaryzuje się z tobą. I (…) bywa bardzo różnie: jedna organizacja przekazała kilka milionów euro, a inna podała 5 tys. dolarów, jak to zrobiła Caritas Somalia. Ktoś pomógł na przykład jak Caritas Polska stanowiąca dla nas także bardzo bliskiego i ważnego partnera. Oni, m.in., zorganizowali taką bardzo ciekawą oraz istotną akcję «Paczka dla Ukrainy», w ramach której poszczególne paczki tworzą konkretne rodziny w Polsce według przygotowanej listy i dlatego często są tam trochę inne produkty – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Nagirnyak. – Całą akcję tworzyła sieć Caritas Polska poprzez swoje Caritas parafialne, gdzie w konkretnych wspólnotach konkretne rodziny zbierały te paczki, wysyłały je na Ukrainę i otrzymaliśmy je u nas na Ukrainie poprzez Caritas Polska, aby rozdać to potrzebującym, głównie we wschodniej Ukrainie. Również dzięki Caritas Polska mogliśmy zapewnić setkom dzieci odpoczynek w Polsce, głównie dzieciom ze wschodnich terenów naszego kraju, czyli z okolic Charkowa, Zaporoża, Dniepru, Połtawy oraz Kijowa (…). To dla nas bardzo ważne i chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim naszym dobroczyńcom oraz partnerom, ponieważ bez nich nie potrafilibyśmy zrobić tego, co zrobiliśmy.“
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.