Do kina? W kosmos? Na Dzikie Pola?
Filmowy tytuł felietonu sugerowałby to pierwsze i tak się też niedawno stało, bo i po raz pierwszy, od wybuchu pandemii, udało mi się wybrać do kina. O ucieczce od spraw wojenno-ukraińskich nie było jednak mowy. Film był dla dzieci z Ukrainy, po ukraińsku, a mnie trafiła się rola opiekuna niewielkiej czelodki, która zresztą powiększyła się w drodze w kino-tjeatr. Po prostu: zgarnęliśmy grupkę siedzących na ławkach w parku ukraińskich matek z dziećmi. Skoro bezkosztowno, bezplatno, zdarma… Tak pajdziom! :)
Potem prym wiódł już jednak robot Viktor - tytułowy bohater animowanego filmu „Viktor Robot” z 2020 roku. Całkiem niezłego (Ukrainiec potrafi!). Lem, gdyby żył, pewnie by się ucieszył, że jego „Bajki robotów” doczekały się takiej „kontynuacji”.
Przy okazji daję znać, że Łódzki Dom Literatury opublikował niedawno na swojej stronie kilka komiksowych publikacji, które można za darmo pobrać w PDF-ach i jest wśród nich także bardzo fajna antologia poświęcona właśnie Stanisławowi Lemowi. Zarówno jego życiu, jak i twórczości, więc i lwowskich, i kosmicznych wątków w niej nie brakuje. Polecam! Link to strony jest taki: http://dom-literatury.pl/darmowe-publikacje-domu-literatury/
Kawał dobrej roboty zrobiła też ostatnio redakcja „Nowej Fantastyki”, bo majowy numer niemal w całości poświęcony jest ukraińskiej fantastyce. Opowiadania, felietony, artykuły, recenzje – niemal w każdym z działów znajdziemy coś ukraińskiego. Także w moim ulubionym, komiksowym, gdzie obok informacji o tym, że wydawnictwo Egmont opublikowało bezpłatnie i on-line jeden z albumów o Kajku i Kokoszu (konkretnie „Wielki turniej”), znajdziemy i wzmiankę o kozackim komiksie „Maksym Osa”, autorstwa Igora Baranko. Nie ukrywam, ta opowieść z Dzikich Pól zaciekawiła mnie chyba najbardziej, więc jakby tam się zbliżały jakie Święta, czy urodziny moje, to daję w tym miejscu znać Żonie, że bardzo chętnie bym tego „Maksyma Osę”, jako prezent przyjął, prawda…
A skoro już o Żonie mowa, to skończyliśmy właśnie wspólnie czytać drugie wydanie książki „Dom z witrażem”. O tej lwowskiej powieści, która do księgarń trafi dopiero 18 maja, napiszę więcej za tydzień, a dziś tylko daję link do jej fragmentu, który przedpremierowo opublikowaliśmy na Wiara.pl tutaj
No, to teraz chyba najwyższy czas czegoś posłuchać. A skoro na horyzoncie pojawiły się już Dzikie Pola, to może dziś coś takiego. Ostrzejszego. Velesarowego:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.