Kard. Hollerich apeluje do Cyryla. Także rosyjski metropolita z Paryża sprzeciwia się postawie patriarchy.
Przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) wezwał patriarchę Cyryla do zdecydowanego opowiedzenia się przeciwko wojnie na Ukrainie. Przypomniał słowa patriarchy wypowiedziane po spotkaniu z nuncjuszem apostolskim w Rosji o tym, że „Kościół musi być siłą wprowadzającą pokój”.
W liście skierowanym do Patriarchy Moskwy i Wszechrusi kard. Jean-Claude Hollerich pisze o straszliwej i bezsensownej wojnie, której przerażające skutki wszyscy widzą. Przypomina o tysiącach ofiar, także wśród cywilów oraz o rzeszy kobiet i dzieci, które musiały uciekać ze swej ojczyzny. Wskazuje, że z godziny na godzinę rośnie zapotrzebowanie na pomoc humanitarną, podczas gdy wysiłki dyplomatyczne pozostają jak dotąd bezowocne. Przestrzega, że dalsza eskalacja napięcia może doprowadzić do światowego konfliktu o katastrofalnych skutkach.
Kard. Hollerich wskazuje, że w tej sytuacji beznadziei i strachu oczy wielu skierowane są na patriarchę Cyryla, który, jak pisze, może przynieść nadzieję na pokojowe zakończenie konfliktu. Przewodniczący COMECE nawiązuje do spotkania patriarchy z Papieżem Franciszkiem w 2016 roku, podczas którego rozmawiali o ówczesnej sytuacji na Ukrainie, która spowodowała wiele ofiar i zepchnęła społeczeństwo w głęboki kryzys gospodarczy i humanitarny. Wspólnie wzywali wówczas do działań na rzecz budowania pokoju i solidarności.
„Podzielając cierpienie i niepokój Papieża Franciszka z powodu rzek krwi i łez płynących na Ukrainie, ośmielam się błagać Waszą Świątobliwość o skierowanie pilnego apelu do władz rosyjskich o natychmiastowe zaprzestanie działań wojennych wobec narodu ukraińskiego i o wykazanie dobrej woli w poszukiwaniu dyplomatycznego rozwiązania konfliktu” – pisze do patriarchy kard. Hollerich. Wskazuje zarazem, że trzeba pilnie doprowadzić do otwarcia bezpiecznych korytarzy humanitarnych i nieograniczonego dostępu do pomocy humanitarnej.
*
Zwierzchnik wiernych rosyjskiej Cerkwii prawosławnej w Europie zachodniej publicznie odciął się od postawy patriarchy Cyryla względem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zaapelował też do niego, aby zabiegał u władz rosyjskich o zakończenie wojny.
Metropolita Jan wystosował otwarty list do moskiewskiego patriarchy. Pisze, że jego wierni są przerażeni wojną i solidaryzują się z jej ofiarami. Zauważa, że konsekwencje tego brutalnego ataku odczuwają również prawosławni w Europie Zachodniej. Zagrożona jest ich jedność. Nasi wierni oczekują, że ich duszpasterze będą nieść głos Kościoła i ewangeliczne przesłanie pokoju – pisze metropolita Jan. Dlatego w imieniu wszystkich wiernych apeluje do Cyryla, aby podniósł głos przeciwko potwornej i bezsensownej wojnie, a zarazem wstawiał się u władz rosyjskich w celu zakończenia tego morderczego konfliktu.
Zwierzchnik rosyjskich prawosławnych w Europie Zachodniej odnosi się również do niedawnych wypowiedzi patriarchy, które, jak przyznaje, można było odczytać jako usprawiedliwienie tej morderczej i okrutnej agresji w kategoriach walki metafizycznej w imię „opowiedzenia się po stronie światła, po stronie Bożej prawdy, po stronie tego, co zostało nam objawione w świetle Chrystusa, w Jego słowie, w Jego Ewangelii”. Z całym szacunkiem i z wielkim bólem muszę ci powiedzieć, że nie podzielam takiej interpretacji Ewangelii. Bez względu na okoliczności dobry pasterz nie może nie być budowniczym pokoju. „Pokornie i z ciężkim sercem błagam cię, abyś zrobił wszystko, by położyć kres tej przerażającej wojnie” – pisze do Patriarchy Cyryla rezydujący w Paryżu rosyjski metropolita Jan.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.