Sąd apelacyjny w mieście Dniepr potwierdził konieczność oddania społeczności rzymskokatolickiej kościoła św. Mikołaja w Kijowie; na tę chwilę wierni oczekiwali od początku niepodległości Ukrainy - poinformował w czwartek PAP proboszcz Pawło Wyszkowski.
"Do tej decyzji szliśmy 34 lata. Od początku niepodległości (Ukrainy). Sąd apelacyjny w pełni potwierdził orzeczenie sądu pierwszej instancji, które zobowiązywało państwo do wykonania polecenia prezydenta Ukrainy z 2005 r. i przekazania kultowego budynku kościoła św. Mikołaja wspólnocie religijnej Kościoła rzymskokatolickiego" - powiadomił duchowny.
Ocenił, że dzięki decyzji sądu apelacyjnego wierni odzyskają tę jedną z najbardziej znamienitych świątyń Kijowa, która pozostawała dotychczas własnością państwową.
"Orzeczenie sądu apelacyjnego jest kolejnym ważnym krokiem w kierunku sprawiedliwego zakończenia długotrwałej batalii sądowej i rzeczywistego wykonania zobowiązań państwa (ukraińskiego) wobec wspólnoty religijnej. Oczekuje się, że w najbliższym czasie odpowiednie instytucje wykonają orzeczenie sądu i przekażą kościół na własność wspólnocie religijnej" - podkreślił Wyszkowski.
Wcześniej proboszcz wyjaśniał w rozmowie z PAP, że kościół obiecywano zwrócić jeszcze na początku ukraińskiej niepodległości. Oddanie świątyni deklarował podczas wizyty papieża Jana Pawła II w 2001 r. ówczesny prezydent Ukrainy Leonid Kuczma. Dokument w sprawie zwrotu wydał także następca Kuczmy, prezydent Wiktor Juszczenko.
W styczniu okręgowy sąd administracyjny w obwodzie dniepropietrowskim orzekł, że kościół powinien wrócić do użytkowania przez parafię. Ministerstwo kultury Ukrainy, do którego świątynia formalnie należy, zaskarżyło tę decyzję. Resort tłumaczył, że katolicy i tak są jedynymi osobami korzystającymi z obiektu.
Adwokat Ołena Donenko, która reprezentowała parafię św. Mikołaja na posiedzeniu sądu okręgowego w mieście Dniepr, wyjaśniała wówczas, że w ukraińskim prawie istnieje różnica między "wykorzystywaniem" świątyni a statusem "użytkownika". "Oznacza to, że kiedy parafia stanie się oficjalnym użytkownikiem kościoła, sama będzie mogła podejmować decyzje w jego sprawie, nie prosząc o pozwolenia ministerstwo kultury" - podkreślała Donenko.
Kościół św. Mikołaja to neogotycka świątynia rzymskokatolicka, położona w centrum Kijowa przy ul. Wełykiej Wasylkiwskiej 75. Kościół, zbudowany w latach 1899-1909 według projektu Władysława Horodeckiego, był użytkowany przez katolicką społeczność Kijowa do 1936 r., gdy zamknęły go władze sowieckie i przeznaczyły jego pomieszczenia na cele gospodarcze.
We wrześniu 2021 r. pożar poważnie uszkodził bryłę kościoła, niszcząc m.in. zabytkowe organy, żyrandole oraz część wyposażenia liturgicznego. W listopadzie tego samego roku parafia św. Mikołaja zawarła porozumienie z Ministerstwem Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy w sprawie odbudowy świątyni.
Zgodnie z jego zapisami, "kościół zostanie oddany do użytku miejscowej parafii katolickiej 1 czerwca 2022 r.". Tego dnia ukraiński minister kultury, podczas wizyty w kościele św. Mikołaja, potwierdził, że "zostanie on oddany wiernym". Tak się jednak nie stało.
20 grudnia 2024 r., w wyniku fali uderzeniowej po eksplozji rosyjskiej rakiety, odłamki pocisku zniszczyły witraże nad wejściem głównym kościoła. Zniszczone zostały też szyby w obu wieżach bocznych świątyni.
Ks. Wyszkowski informował wcześniej, że ekspertyza, którą wykonano trzy lata temu, wykazała, że na odbudowę niszczejącego kościoła św. Mikołaja należałoby wydać ponad 20 mln euro. "Dziś koszty te wyniosłyby 30, a może nawet 50 proc. więcej" - podkreślił duchowny.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
Typową techniką walki z religią w przestrzeni publicznej jest jej «duszenie».
Ekstremiści, nadużywający przepisów przeciw nawróceniom, pozostają bezkarni.