„Błogosławienie wojny to moralna zbrodnia” – napisano w apelu.
Ponad 320 duchownych Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego zażądało interwencji „międzynarodowego trybunału kościelnego” w związku z postawą patriarchy Cyryla wobec wojny na Ukrainie. „Błogosławienie wojny to moralna zbrodnia” – napisano w apelu.
Zwierzchnik Patriarchatu Moskiewskiego otwarcie wspiera agresję Rosji na Ukrainę. Duchowni zwrócili się do całego prawosławnego świata i jego zwierzchników, wskazując na potrzebę zwołania soboru zwierzchników starożytnych Kościołów wschodnich, który podda Cyryla osądowi. „My, kapłani Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego postanowiliśmy odwołać się do Soboru Prymasów Starożytnych Kościołów Wschodnich z pozwem przeciwko patriarsze Cyrylowi” – podkreślono w apelu. W Kościele prawosławnym Sobór hierarchów może osądzić patriarchę w przypadku poważnych zarzutów. Apelujący powołują się na precedens potępienia przez zgromadzenie patriarchy moskiewskiego Nikona w 1666 r.
Duchowni zarzucają Cyrylowi głoszenie doktryny „rosyjskiego miru”, która jest herezją w świetle prawosławnego nauczania. Błogosławienie przez patriarchę wojny przeciwko Ukrainie i popieranie agresji jest także zbrodnią moralną. W oświadczeniu przedstawiono analizę wypowiedzi Cyryla, które są sprzeczne z prawosławnym nauczaniem. Przywołano także szereg faktów tragicznej wojny, od wtargnięcia na terytorium suwerennego państwa po niszczenie infrastruktury cywilnej i zabijanie ludności, noszące wielokrotnie znamiona ludobójstwa.
Przypomniano także, że metropolita kijowski Onufry, zwierzchnik UKP Patriarchatu Moskiewskiego potępił wojnę już w jej pierwszym dniu. Zaapelował wówczas do Cyryla, by wpłynął na Władimira Putina i nakłonił go do zatrzymania ataku. Zaznaczono także, że już 15 eparchii UKP przestało wymieniać imię Cyryla w czasie liturgii. Księża zapewnili też o solidarności z teologami prawosławnymi, którzy w marcu wystosowali deklarację potępiającą inwazję oraz zapewnili o wierności Patriarchatowi w Konstantynopolu. Na koniec wezwano wszystkich zwierzchników lokalnych Kościołów prawosławnych do jednoznacznego potępienia działań Rosji.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).