Arcybiskup Malty Charles Scicluna przestrzegł przed nazywaniem opętanymi przez diabła ludzi mających problemy ze zdrowiem psychicznym. Jednocześnie zauważył, że choć wiele zaburzeń wynika z problemów psychicznych, to nie oznacza to, iż diabeł nie istnieje.
Wczoraj podczas porannej Mszy hierarcha odczytał fragment Ewangelii o Jezusie wypędzającym złego ducha w synagodze w Kafarnaum. Komentując ten tekst w homilii arcybiskup zauważył, że często mamy tendencję, by mieszać opętanie przez diabła lub złego ducha z problemami psychicznymi.
– Musimy być bardzo ostrożni i uważni. Jeśli ktoś cierpi z powodu problemów psychicznych, nie nazywajmy go opętanym – zaapelował abp Scicluna, wyjaśniając, że to do specjalistów i egzorcystów należy stwierdzenie opętania czy diabelskiego wpływu na daną osobę.
– Bóg dał władzę egzorcyzmu jedynie Kościołowi i każdemu biskupowi dana jest ta moc i władza dla jego diecezji. Delegują oni tę moc i tę władzę duchownym, którzy są dobrze wykształceni, przeszkoleni, kochający, troskliwi i mądrzy – wyjaśnił arcybiskup Malty.
Niedawno maltańska policja wstrzymała przesłuchania głównego podejrzanego o brutalne morderstwo, do jakiego doszło w miejscowości Sliema na początku 2021 roku, po tym jak oświadczył, że przemówił do niego diabeł. Abner Aquilina utrzymywał, że wykonywał „dzieła Boże”, gdy diabeł wszedł w jego myśli i doprowadził do zabójstwa. Obecnie morderca przebywa w państwowym szpitalu leczącym problemy psychiczne (Mount Carmel Hospital). Sprawca związany jest z kontrowersyjną wspólnotą ewangelikalną River of Love (Rzeka Miłości), na której spotkaniu był widziany wieczór przed zbrodnią. Jednak lider wspólnoty odciął się od podejrzanego.
13 maja br. grupa osób skrzywdzonych w Kościele skierowała list do Rady Stałej Episkopatu Polski.