Do debaty o stanie Kościoła w Polsce „Gość Niedzielny” zaprosił przedstawicieli „Frondy” i „Tygodnika Powszechnego” – środowisk, których wizja Kościoła jest często bardzo odmienna.
1. Jaki jest stan Kościoła w Polsce?
Artur Sporniak: – Kościół jest tak bogatą rzeczywistością, że bardzo trudno jest na to pytanie odpowiedzieć. W skali lokalnej moje doświadczenia są raczej pozytywne. Mieszkam na krakowskim osiedlu Ruczaj, typowej miejskiej sypialni, gdzie jest duża parafia. Prowadzi ją proboszcz, który jest po prostu dobrym, oddanym ludziom człowiekiem. Mieszkańcy to czują i parafia tętni życiem. Nie potrzeba zatem jakichś specjalnych akcji czy charyzmatów. Na poziomie globalnym, w przestrzeni publicznej, można symbolicznie wyróżnić dwa modele: Kościół, który chce być widoczny, wręcz dominować, czego przykładem jest pomnik Chrystusa Króla w Świebodzinie, oraz Kościół, który buduje domy samotnych matek czy jadłodajnie dla bezdomnych.
Tomasz Terlikowski: – Zgadzam się, że na poziomie lokalnym jest dużo oddanych kapłanów, dobrych parafii. W środowisku miejskim bez trudu można znaleźć kościół, w którym duszpasterstwo odpowiada naszej wrażliwości, gorzej jest na wsi, gdzie wyboru nie ma. Natomiast w wymiarze ogólnopolskim problemem jest kult „świętego spokoju”, niewychodzenie przed szereg, niewychylanie się i oczekiwanie, że jakoś to będzie. Mam też wrażenie, że spora części polskiego episkopatu wciąż nie uświadomiła sobie, że Jan Paweł II nie żyje i liczy, że nasze zaniedbania, czy braki zostaną przez niego nadrobione. Jednak najważniejszym problemem jest brak metody na dotarcie do młodzieży, spadek praktyk religijnych wśród tej grupy jest dramatyczny. I jeśli tego nie zmienimy, to realnym zagrożeniem jest wyludnienie się kościołów. Pozytywem jest fakt, że w obliczu tragedii, dramatu płaszczyzną porozumienia Polaków, niezależnie od stosunku do wiary, jest język religijny.
Bogumił Łoziński: – Moja diagnoza jest podobna: na poziomie parafii sytuacja Kościoła jest całkiem dobra, problemem jest brak koncepcji obecności Kościoła w przestrzeni publicznej w wymiarze ogólnopolskim. Episkopat nie wyznacza celów, priorytetów, nie wskazuje dróg ich realizacji. Na to nakłada się problem podziałów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).