Śladami miłosierdzia

Nie ma co ukrywać, oczekiwałam pobytu w Wilnie z utęsknieniem. Mniej z powodu samego miasta, którego przecież już odrobinę z ubiegłorocznej wycieczki na Litwę znałam, bardziej z powodu poznania miejsc związanych z s. Faustyną i ks. Sopoćką. Chciałam się tu zatrzymać, by kontemplować Boga w Jego miłosierdziu.

Reklama

S. Faustyna przebywała w Wilnie dwukrotnie. Pierwszy raz przyjechała tu  na kilka miesięcy w 1929 roku, żeby zastąpić inną siostrę, w 1933 r. wróciła po ślubach wieczystych i mieszkała do 1936 r. Ten dom, stojący przy ulicy Grybo 29, dawnej Senatorskiej, w 1908 roku wykupiły od rosyjskiego generała Bykowa siostry Matki Bożej Miłosierdzia, które przyjechały z Polski. Swój pobyt tu s. Faustyna wspomina następująco: Dziś już jestem w Wilnie. Maleńkie chałupki - porozrzucane - stanowią klasztor. Trochę mi się wydaje dziwne po józefowskich gmachach. Sióstr tylko osiemnaście. Mały domek, ale wielkie zżycie wspólne. Wszystkie siostry przyjęły mnie bardzo serdecznie, co mi było wielką zachętą do znoszenia trudów, jakie na mnie czekały...(Dz. 261). Siostry nie miały osobnych cel, tylko parawany oddzielające łóżka. To, że domek przetrwał upływ czasu, to kwestia Bożej Opatrzności. Po wojnie bowiem zgromadzenie zamknięto a obok wybudowano istniejący do dziś dom dziecka. Przebywają w nim dzieci litewskie, polskie i rosyjskie. By poszerzyć plac, burzono drewniane chałupki. Ówczesna dyrektorka domu, Żydówka, zachowała przeznaczony do rozbiórki dom na składzik sierocińca. Mimo wielkiego pożaru udało się w nim zachować kilka autentycznych rzeczy, które dziś są niemymi świadkami codzienności życia s. Faustyny. Niedawno domek, dzięki wsparciu finansowym Apostolstwa Miłosierdzia z Irlandii, odnowiono i przemianowano na Centrum Pielgrzymkowo-Modlitewne.

W zrekonstruowanej, wschodniej części budynku znajdują się sale, w których pielgrzymi mogą odpocząć, posłuchać prelekcji i pooglądać rozpięte na ścianach czarno-białe fotografie Jana Bułhaka - Wilno z początku XX wieku (wystawa przestawia m.in. kościoły Wilna z czasów, kiedy przebywała tu święta). Część zachodnia budynku jest autentyczna. Pan Petras Mackela, kurator domu siostry Faustyny, pokazuje mi elementy, które zachowały się z czasów, kiedy mieszkała tu wielka mistyczka: stare drzwi, których na pewno musiała dotykać, piec w którym paliła czy odsłonięte fragmenty ścian z zachowaną tapetą. Obok, w zrekonstruowanej celi dostrzegam stare, (bo z jej epoki) ale nieużywane przez nią meble: stolik, łóżko, dywanik. Wszystko jest takie proste. W celi s. Faustyny, dokładnie w miejscu gdzie stało jej łóżko znajduje się obecnie szklana gablota, a w niej srebrny relikwiarz z fragmentem jej kości. Ściany, jak wtedy, mają kolor brudnoróżowy. Wisi na nich zdjęcie s. Faustyny i mała kopia obrazu „Jezu ufam Tobie”. To niesamowite doświadczenie znaleźć się dokładnie w miejscu, gdzie s. Faustyna miała objawienia, gdzie Jezus podyktował jej  Koronkę do Bożego Miłosierdzia, tłumacząc jednocześnie sposób jej odmawiania, gdzie pisała swój słynny Dzienniczek i skąd co tydzień wyruszała, by tłumaczyć malarzowi, jak ma wyglądać obraz, który Chrystus nakazał jej namalować. To miejsce szczególne. Tu Faustyna jest stale obecna. W tym miejscu słowa „Miej miłosierdzie dla nas i dla świata całego” brzmią tak dobitnie! W pokoju obok znajduje się cela, w której (podobnie jak u Faustyny) w szklanej gablocie znajduje się relikwiarz z fragmentem kości bł. ks. Sopoćki, jego kapłańska stuła i różaniec. Opuszczając pośpiesznie w czasie II wojny światowej Wilno, myślał że wróci tu. Dlatego nie spakował wielu swych rzeczy codziennego użytku. Obecnie stanowią cenne pamiątki.  

Nim opuszczę domek, raz jeszcze rozglądam się dookoła, chcąc zapamiętać każdy szczegół. Te skromne meble, szklana gablota z relikwiami, świeże kwiaty i okno z białymi, lnianymi, jak to na Litwie, grubo tkanymi zasłonami pozostaną na zawsze w mej pamięci. Wychodzę na zewnątrz, nie śpieszno mi wracać. Rozglądam się wokół, robię zdjęcia. Otaczające mnie drzewa i kamienie są zapewne świadkami codzienności życia s. Faustyny. Spaceruję. Rozmyślam. Modlę się...

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama