Nie ma co ukrywać, oczekiwałam pobytu w Wilnie z utęsknieniem. Mniej z powodu samego miasta, którego przecież już odrobinę z ubiegłorocznej wycieczki na Litwę znałam, bardziej z powodu poznania miejsc związanych z s. Faustyną i ks. Sopoćką. Chciałam się tu zatrzymać, by kontemplować Boga w Jego miłosierdziu.
Przed każdym z wizerunków „Jezu ufam Tobie” rozbrzmiewają nieustannie słowa miej miłosierdzie dla nas i całego świata. Tak, miłosierdzie to największy przymiot Boga urzeczywistniony najpełniej w dziele odkupienia człowieka. To również wezwanie dla człowieka wierzącego bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny /Łk 6,36/. Ale by rozumieć miłosierdzie trzeba nim żyć i je czynić poprzez słowo, czyn, modlitwę, ofiarę. Bo nie jest ono, jak wielu powszechnie rozumie tylko współczuciem czy przebaczeniem. Jest czymś więcej. „To miłość cierpliwa, łaskawa, współczująca, dźwigająca człowieka z jego słabościami ku nieskończonym wyżynom świętości Boga” /Jan Paweł II. 1997r. Kraków/. W praktykowaniu miłosierdzia nigdy nie chodzi o ilość, ale o jakość! Akty miłosierdzia muszą wypływać z serca przemienionego, otwartego, delikatnego, współczującego, ofiarnego, z serca które doświadczyło obdarowania miłością Boga, które czyni dobro innym ze względu na samego Chrystusa. Praktykowanie miłosierdzia wymaga wpierw poznania, doświadczenia miłości Boga, nawrócenia, uznania swej grzeszności, małości i otwarcia się na Boga, Jego łaskę i moc przemiany. Miarą owego otwarcia jest miłość, której nieodłącznym efektem jest ufność. Bez ufności wszelkie modlitwy i czyny są tylko zwykłą pobożnością i nie sięgają celu.
Mówiąc w tym miejscu o miłosierdziu pragnę wyraźnie dodać, że obraz „Jezu ufam Tobie” nie ma mocy sam w sobie. Jest tylko narzędziem! On otwiera człowieka na ufność, sprawia to, że Bóg może przelać do serca człowieka bogactwo swoich darów i łask. Obraz jest potrzebny, by pomóc nawiązać osobowy kontakt z Chrystusem, by móc wypracować i ugruntować w sobie postawę ufności. Obraz jest znakiem tego, co Bóg mówił o sobie na kartach Pisma, co Jezus przekazywał s. Faustynie, jest tylko przypomnieniem...
Kilka dni spędzonych w Wilnie minęło bardzo szybko. Miasto jest niesamowite. Urzeka od pierwszego spojrzenia. Tym mocniej, że jest w nim zawarte spojrzenie Maryi – Miłosiernej Matki i Miłosiernego Jezusa w świętych wizerunkach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).