Za nami pierwsza z serii nocnych Dróg Krzyżowych. Kolejna już w najbliższy piątek.
W piątkowy wieczór 19 lutego na Drogę Krzyżową przyjechali do Grodowca diecezjanie z Legnicy.
− Chciałem uczcić, uszanować i pokazać ludziom kilka wolnostojących kalwarii – mówi ks. Paweł Adres, wikariusz parafii pw. św. Jacka w Legnicy. − Wyjątkowo pierwszy wyjazd odbył się poza diecezję, ale paradoksalnie jest tam najbliżej – wyjaśnia duchowny opiekun wyprawy.
Nocne nawiedzanie stacji męki Pańskiej to ciekawa alternatywa dla form tradycyjnych. − To było coś innego, niż siedzenie w ławkach. Tutaj faktycznie mogliśmy przejść Drogę Krzyżową – tłumaczy Weronika Bończak z Pątnowa Legnickiego. – Nocne pielgrzymowanie ma tę przewagę, że możemy bardziej skupić się na Męce Chrystusa – tłumaczy Radosław Sapała.
Uczestnicy wydarzenia drogę leśną oświetlali światłami pochodni. Przy każdej stacji męki Pańskiej zapalali znicz i modlili się. Klimatu dodawała nastrojowa muzyka oraz rozważania płynące z głośnika.
− Wrażenia niesamowite – mówi Maria Jasińska. – W Grodowcu byłam już kiedyś, ale za dnia – mówi kobieta, która dobrze zna historię pobliskiego kościoła.
Sanktuarium Matki Bożej Jutrzenki Nadziei w Grodowcu i tamtejsza Góra Kalwaria, zwana Oliwną były pierwszym miejscem, w które wybrali się chętni innych przeżyć. – Z dojazdem taka Droga Krzyżowa zajmuje zwykle ok. trzy godziny, ale kiedy to zrobić, jak nie w Wielkim Poście? – mówi duchowny.
Kolejna z nocnych wypraw odbędzie się już w piątek 26 lutego. Zbiórka pod sanktuarium św. Jacka po wieczornej Mszy św. o godz. 18. Tym razem miejscem docelowym będzie Kalwaria w Pławnej Dolnej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.