Obecność misjonarzy przypomina nam, że Kościół poprzez swoją naturę jest misyjny. Jest zawsze bardzo dużo potrzeb w lokalnym Kościele, potrzeb, które nie mogą być zaspokojone poprzez księży diecezjalnych. Nie sądzę, by nadszedł czas, byśmy mogli powiedzieć, że nie potrzebujemy misjonarzy.
Był Ksiądz Biskup w Polsce, widział polski Kościół. Jakie słowo skierowałby Ksiądz Biskup dziś do młodych ludzi w Polsce, jak dotknąłby ich serc?
Był to dla mnie zaszczyt być zaproszonym do Polski i gdy tam byłem to w pewnym dekanacie była uroczystość, gdzie animatorzy misyjni - siostry i księża spotkali się z młodzieżą. Miałem szczęście być blisko, uczestniczyć w tym wydarzeniu.
W tym czasie ks. Andrzej Halemba pracował w Instytucie Misyjnym w Warszawie, to była wspaniała okazja dla mnie, gdy mogłem skierować słowo do młodych ludzi zgromadzonych tam z różnych parafii z tego dekanatu.
To, co chciałbym dzisiaj powiedzieć do młodych ludzi to słowa podobne, do tych, które mówię do młodych ludzi tutaj w Zambii. Każda generacja ma nie tylko otrzymać wiarę od poprzedniego pokolenia ale ma ją uczynić swoją, żyć nią.
Nie można powiedzieć tylko: moi rodzice, dziadkowie to dobrzy chrześcijanie, katolicy, ja przeżyję z tego, co oni odziedziczyli... To nie może wyłączyć mnie z mojego wysiłku, odpowiedzialności, aby tę wiarę uczynić własną. Moi rodzice, moi dziadkowie byli dobrymi katolikami i my jesteśmy dobrymi misjonarzami i dlatego jestem dobrym misjonarzem bez żadnego wysiłku. Tak nie może być.
Ja mówię do ludzi w Polsce - wasz kraj jest różnorodny, ma wiele dróg, jedną z nich jest to, że dzielicie wiarę z innymi ludźmi w innych krajach. Wśród tych misjonarzy, którzy przyjechali do nas, poza Misjonarzami Afryki byli i jezuici.
Kardynał Adam Kozłowiecki jest wam z pewnością dobrze znany. Jest dla nas jednym z naszych praojców w wierze tutaj w Zambii. Dlaczego nie naśladować tych, którzy byli z wami tutaj w wierze, dzielili swoją wiarę z innymi.
Dlatego wiara u was w Polsce jest mocna bo była dzielona, nie dlatego, że ludzie byli tutaj, byli w Polsce, ale wyjechali i dzielili swoją wiarę z innymi grupami społecznymi, rasami, mniejszościami etnicznymi, także w Europie, Ameryce.
To jest właśnie ten duch. Dzień, kiedy kościół przestanie być kościołem misyjnym to będzie dzień, kiedy przestanie istnieć. Jest jeszcze dużo do zrobienia w Kościele w Afryce, w Zambii.
Nie ma limitów tej pracy. Byłem w Polsce w 1990 i kilka lat temu ponownie pojechałem, nawet myślę, że byłem 3 razy w Polsce i za każdym razem mówiłem do seminarzystów: Przyjedźcie do Zambii, do naszej diecezji. Nigdy nie zabraknie wam pracy. Praca misyjna czeka tam na was. Zobaczycie, jak bardzo będziecie zmęczeni w krótkim czasie tą pracą. Żniwo ogromne, ale robotników ciągle mało. Amen.
Rozmawiał Adam Cytrynowski MAfr
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
4
|
» | »»