Nigdy nie jesteśmy gotowi na przyjęcie cierpienia. Potrzebny jest silny filar wiary. I często tym filarem staje się przykład ktoś, po kim nigdy nie spodziewalibyśmy się, że nauczy nas dźwigać nasze cierpienie.
Patrząc na swoje dziecko, nie potrafiłem zrozumieć ani jej uśmiechu, ani jakiegoś tajemniczego szczęścia umierającego przecież dziecka. Ania wróciła do nas. „Po operacji jeszcze długo musiałam dochodzić do siebie... ale Bóg był ze mną i uzdrowił mnie!!!” – napisała Ania w swoim pamiętniku.
Po tych trudnych przeżyciach Ania szybko wróciła do zdrowia. Została przewodniczącą klasy, była harcerką i wolontariuszką misyjnej Fundacji Follereau, kwestowała na rzecz powodzian, na rzecz dzieci w krajach misyjnych. Razem z Arką Noego objechała całą Polskę, jeździła z nami po całej Europie, brała udział w telewizyjnym programie Ziarno.
Jakby spieszyła się zdobyć cały świat, ciesząc się każdym nowym dniem. I wtedy – przez zwykłą bezmyślność młodego człowieka za kierownicą – została potrącona, wraz ze swoją mamą, na przejściu dla pieszych. Zanim odeszła do nieba, modliła się za leżącą obok w kałuży krwi mamę: „Boże, ja mogę nie żyć, aby tylko moja mama żyła”. I tak się stało.
W miejscu, w którym odeszła do nieba, ustawiono krzyż harcerski, przy którym pali się lampka ZHR. Codziennie w tym miejscu modlą się ludzie szukający nadziei. Znak krzyża i świadectwo życia małej Ani stały się znakiem nadziei dla wielu, a przede wszystkim dla jej najbliższych.
Kiedy Ania odeszła, zostawiła swoje dziecięce marzenia: festiwal misyjny z Arką Noego i wielkie spotkanie niepełnosprawnych dzieci. Kiedy o nich mówiła, wydawały mi się nierealne. Kiedy odeszła do nieba, zrozumiałem coś, co mówił Raoul Follereau: „Tylko ateista planuje i jest smutny, bo zawsze mu czegoś brakuje do realizacji planów. Chrześcijanin marzy i realizuje marzenia”.
Wystarczy tylko zaufać, tak jak nasza Ania, zostawiając po sobie swoje hasło życiowe wpisane w serduszku „Bóg mnie kocha”. Zaufaliśmy, i tym zaufaniem staramy się dziś dzielić z innymi. Od czterech lat w czerwcu organizowane jest wielkie święto misjonarzy i ich dobroczyńców oraz jesienne spotkania dzieci pod hasłem „Wszystkie Anioły Małej Ani”. Owocem tych spotkań jest Misyjne Apostolstwo Niepełnosprawnych Dzieci.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.