Jeszcze o antropologii Pawła

Tydzień temu pisaliśmy o antropologii, czyli nauce o człowieku, w ujęciu Apostoła. Dziś dokończenie tego tematu.

Reklama

Grzech i śmierć

W Pawłowej wizji człowieka pojawiają się raz po raz mroczne barwy. Apostoł nieustannie kontrastuje sytuację „niezbawienia”, czyli przed Chrystusem lub poza Nim, z sytuacją zbawienia, czyli „w Chrystusie”. Pisałem tydzień temu o zestawieniu Adam–Chrystus. Analogicznie Paweł nieraz posługuje się zestawieniem grzesznego „niegdyś” ze zbawczym „teraz”. Powróćmy na chwilę do krainy mroków, aby przyjrzeć się sposobowi, w jaki Paweł opisuje dwie grzeszne moce: grzech i śmierć. Grzech znajduje się w centrum niezbawionego świata. Także tutaj ważna okazuje się terminologia używana przez Pawła. Słowo grzech (gr. hamartia) występuje w jego pismach najczęściej w liczbie pojedynczej. Widać to zwłaszcza w Liście do Rzymian. Ludzie żyją pod władzą grzechu (3,22). Panuje on nad człowiekiem (5,21), tak że staje się on niewolnikiem grzechu (6,6 n.). Grzech mieszka w człowieku, uzależnia od siebie, narzuca swoją wolę (7,17.20). Paweł nadaje tu grzechowi wręcz cechy osobowe, pojmuje go jako grzeszną moc, której ulega człowiek. Obok tego typu wypowiedzi, Paweł wyraźnie podkreśla, że to człowiek grzeszy. Kiedy używa liczby mnogiej „grzechy”, wtedy wskazuje na konkretne grzeszne ludzkie czyny. Są one przekroczeniem Bożego przykazania, upadkiem człowieka. Tak więc jest tu pewna dwoistość. Paweł pojmuje „grzech” jako siłę wrogą Bogu, niszczącą moc zła, która od Adama chce opanować wszystkich ludzi. Ta moc („grzech”) nakłania wciąż ludzi do konkretnych grzechów i może zostać zwyciężona tylko w Chrystusie.

Ostatnią złą mocą jest śmierć. Dla Pawła to coś więcej niż zjawisko biologiczne. To jest kategoria teologiczna. Śmierć jest wierną towarzyszką grzechu, jest jego gorzkim owocem. Jest następstwem grzechu Adama, zapłatą za grzech. Specyficzne u Pawła jest pojęcie śmierci duchowej, która jest najgorszą z możliwych perspektyw. Oznacza ona całkowicie rozminięcie się człowieka z Bogiem, czyli chybienie celu życia. Przed taką możliwością przestrzega Paweł nie tylko tych, którzy nie znają Chrystusa, ale także chrześcijan.

Człowiek a Prawo

Dla Żyda Prawo Mojżeszowe (Tora) było centrum życia, postępowania i religijności. Dla nawróconego Pawła tym centrum stał się Chrystus, który jest jedyną mocą prowadzącą do zbawienia. Apostoł broni wielokrotnie swej Ewangelii „wolnej od Prawa”. W Liście do Galatów osądza Prawo surowiej niż w Liście do Rzymian. Prawo nie jest w stanie pomóc człowiekowi. Przykazania pokazują, co jest dobre, a co złe, ale nie dają siły, by człowiek poszedł dobrą drogą.

Potrzebna jest moc Ducha Bożego, aby człowiek mógł sprostać wymogom Prawa. Ta moc została udzielona człowiekowi dzięki Chrystusowi, dlatego Paweł nazywa Go kresem Prawa. Po Chrystusie żyjemy już w „krainie łaski i wiary”, w której otrzymujemy sprawiedliwość Bożą, życie, Ducha Bożego. Prawo spełniło już swoją rolę w historii, jego epoka jest zamknięta. Człowiek wyzwolony spod jarzma Prawa zjednoczony z Chrystusem osiąga wolność ducha.



Korzystałem z książek J. Gnilki „Paweł z Tarsu” i „Teologia Nowego Testamentu”.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama