Piękno jest jednym z pierwszych i zarazem niezbędnych elementów obcowania z Bogiem. Rozmowa o liturgii Kościoła greckokatolickiego.
Fragment wywiadu z abp. Światosławem Szewczukiem "Dialog leczy rany" publikujemy za zgodą wydawnictwa Znak. Książkę można wygrać w naszym konkursie.
www.znak.com.pl Abp Światosław Szewczuk "Dialog leczy rany". Rozmawia Krzysztof Tomasik. Wydawnictwo ZNAK Porozmawiajmy teraz o pięknie Kościoła greckokatolickiego – a jest się czym zachwycać, szczególnie Boską Liturgią.
Cała nasza teologiczno-duchowa tradycja jest wbudowana w liturgię. Wywodzi się z tradycji konstantynopolitańskiej. Według latopisów staroruskich książę Włodzimierz wybierał religię, żeby zaprowadzić ją na Rusi. Wysłał swoich posłów do Konstantynopola. Odwiedzili oni bazylikę Hagia Sophia i poraziło ich jej piękno, wspaniałość liturgii, śpiewu i ikonografii. Powrócili do Kijowa i powiedzieli Włodzimierzowi: „Nie wiemy, gdzie byliśmy, czy na ziemi, czy w niebie. Ale wiemy na pewno, że tam Bóg zamieszkał między ludźmi”.
Bez wątpienia możemy powiedzieć, że chrześcijaństwo przyszło do nas przez piękno. Piękno jest jednym z pierwszych i zarazem niezbędnych elementów obcowania z Bogiem. Napisano na ten temat wiele traktatów teologicznych, z których wynika podstawowa prawda: jedynym pięknem jest sam Bóg. Każde piękno bezwzględnie łączy się z dobrem, co doskonale wyraża grecki ideał wychowawczy kalós kagathós, czyli harmonijne połączenie tego, co dobre i piękne. Jednocześnie ideał ten objawia Boga w świecie. Dlatego nasza liturgia jest ikoną Boskiej Liturgii, jej piękno jest teofaniczne, to znaczy, że objawia Bożą obecność. Ikona jest natomiast niezbędnym elementem tej rzeczywistości, gdyż jest sakramentem obecności Osoby Boga.
Co ciekawe, w Kościołach łacińskich przed tabernakulum zawsze zapalona jest wieczna lampka, która oznacza, że jest w nim obecny Chrystus. Nasze rozumienie Eucharystii jest takie samo jak w Kościele łacińskim, my jednak stawiamy lampkę nie tylko przed tabernakulum, ale też przed ikonami. To oznacza, że ikona reprezentuje dla nas sakramentalną obecność osoby, która jest na niej przedstawiona. Ukazuje rzeczywistość nie tylko ziemską, ale i niebiańską.
W naszych cerkwiach centralne miejsce zajmuje ikonostas. Niektórym się wydaje, że jest to malowana ściana, która zakrywa ołtarz. Nie, to jest okno, które odkrywa i ujawnia rzeczywistość ołtarza, pokazuje nam obecność nieba na ziemi, czyli to, czego doświadczyli posłowie księcia Włodzimierza po odwiedzeniu bazyliki Hagia Sophia. Jako wierzący jesteśmy absolutnie przekonani, że tam Bóg przebywa pośród ludzi. To jest podstawowa idea duchowa i teologiczna naszej liturgii. To jest skarb, który do nas nie należy, jest darem Bożym, którym musimy dzielić się ze wszystkimi. Zwłaszcza teraz, kiedy w Kościele łacińskim ciągle przeprowadza się jakieś zmiany w liturgii.
Które wzbudzają liczne kontrowersje i dyskusje.
W Kościele greckokatolickim żyjemy przede wszystkim tradycją, odnawiamy ją, ale istotnie jej nie zmieniamy. Staramy się przeżywać ją coraz pełniej i autentyczniej. Bardzo ważne jest to, że liturgia i adoracja ikony to nie tylko ceremonia, a słowo w liturgii to nie tylko coś w ordo celebrationis – porządku celebracji. W liturgii ujawnia się i realizuje całe misterium Kościoła, w niej możemy w pełni poznać, kim jesteśmy jako Kościół. W liturgii doświadczamy, że jesteśmy Kościołem Chrystusa, stajemy się Ciałem Chrystusa, ponieważ On żywi nas swoim Ciałem i swoją Krwią, że jesteśmy w stałym związku z Nim przez osobistą modlitwę, życie w Nim i przez Niego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.