Piękno jest jednym z pierwszych i zarazem niezbędnych elementów obcowania z Bogiem. Rozmowa o liturgii Kościoła greckokatolickiego.
W liturgii obrządku bizantyjskiego uczestniczą wszystkie zmysły. Oczyma oglądamy ikony i dzięki temu mamy możliwość widzieć to, co niewidzialne, mistyczną tajemnicę Kościoła, która się przez nie objawia.
Zmysłem słuchu doświadczamy harmonii liturgicznego śpiewu. Mówi o tym między innymi święty Paweł w Drugim Liście do Koryntian: „Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty – czy w ciele – nie wiem, czy poza ciałem – też nie wiem, Bóg to wie – został porwany aż do trzeciego nieba. I wiem, że ten człowiek – czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, [też nie wiem], Bóg to wie – został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać”. To znaczy, że kiedy słyszymy harmonię śpiewu liturgicznego, to w ten sposób objawia się nam niewidzialna rzeczywistość duchowa, której nie możemy zracjonalizować. To jest coś więcej niż emocje, to jest przeżycie Boga, doświadczenie Jego obecności w harmonii śpiewu.
Zmysłem powonienia doświadczamy zapachu kadzidła, olejów, używanych w liturgii. Zmysłem smaku spożywamy Ciało i Krew Chrystusa. Przez zmysł dotyku przyjmujemy obecnego między nami Boga. Przypomnijmy, że Ojcowie Kościoła wschodniego nauczali, że Kościół jest przedłużaniem w historii czasu wcielenia Syna Bożego.
Ponadto w liturgię zaangażowany jest nasz rozum, gdyż w swej istocie liturgia jest racjonalna. Słuchając słowa Bożego, staramy się je zrozumieć, staramy się też zrozumieć swoje niedające się wypowiedzieć doświadczenie. W rzeczywistości w czasie liturgii czytanie i rozważanie słowa Bożego jest jego spożywaniem. Wszystkie teksty liturgiczne pomagają nam smakować słowo Boże i je przyswajać.
W jego przyswajaniu uczestniczy nie tylko rozum, ale też nasze ciało, stąd nasza liturgia składa się z wielu symbolicznych gestów. Czasem jednym gestem można powiedzieć więcej aniżeli w długim kazaniu. Nasza Boska Liturgia wyraża cały kontekst obcowania Trójcy Przenajświętszej i tego, co nazywamy obcowaniem świętych z każdym człowiekiem, w każdym momencie jego historii.
Podkreślmy raz jeszcze, ikona mimo swojej materialnej postaci jest rzeczywistością duchową, instrumentem obcowania, dialogu, modlitwy z przedstawionymi na niej świętymi postaciami. Z kolei Boska liturgia jest teofanią, objawieniem się Boga, Jezusa Chrystusa, który oddał za mnie życie na krzyżu i w ofierze eucharystycznej pragnie uczynić mnie zdolnym ofiarować moje życie za Niego i za mojego bliźniego.
Co ciekawe, w naszej liturgii nie usłyszymy, że się ona zakończyła, tak jak to jest w Mszy Świętej łacińskiej. W naszej tradycji podkreśla się, że w Boskiej Liturgii zawsze głównym celebransem jest Jezus Chrystus, który zstępuje, aby nam służyć. To nie my, biskupi, kapłani, Jemu służymy, ale On nam. Doskonale oddaje to przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Jezus przychodzi, żeby na nasze rany wylać olej i wino swoich sakramentów i wziąć nas do siebie i swojego zajazdu, abyśmy mogli uleczyć nasze rany. W tym kontekście ciekawe jest to, że papież Franciszek mówi o Kościele jako o szpitalu polowym.
Czy Ksiądz Arcybiskup może rozwinąć tę myśl?
To doskonale wpisuje się w rozumienie liturgii. Mówi o szpitalu polowym, ponieważ wszyscy jesteśmy zranieni i potrzebujemy uzdrowienia. Chrystus nam służy i kiedy odchodzi, poleca nam dokończyć dzieło, które zaczął. Kiedy w cerkwi kończymy liturgię, służbę Bożą, to ona automatycznie przekłada się na codzienne życie, cały czas w nas trwa.
Przypomnijmy słowa Jezusa z Ostatniej Wieczerzy: „Skoro więc Ja, wasz Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wy powinniście czynić podobnie. Dałem wam przykład, abyście postępowali wobec siebie tak jak Ja. Zapewniam was: Sługa nie jest ważniejszy od swojego pana, a posłaniec – od tego, kto go posłał. Jeśli będziecie o tym pamiętać i tak postępować – będziecie szczęśliwi”. Po zakończeniu liturgii, w trakcie której Chrystus obmył nas z grzechów, wychodzimy z cerkwi i teraz my musimy na Jego podobieństwo służyć innym. Boska Liturgia rozciąga się na całe życie chrześcijanina i staje się liturgią życia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na czym polega model francuskiej laïcité i jakie są jego paradoksy?
Jej ponowne otwarcie i rekonsekracja nastąpi w najbliższy weekend.