Co najmniej 1400 dzieci zabitych, a prawie 2000 szkół nie nadaje się do prowadzenia w nich zajęć – to tragiczny bilans wojny, która od marca 2015 r. toczy się w Jemenie.
Poinformowała o tym przedstawicielka ONZ-etowskiego Funduszu Pomocy Dzieciom (UNICEF) w tym kraju. Szkoły stają się tam obiektami ataków lotniczych arabskiej koalicji pod saudyjską wodzą. W tych dniach w trakcie jednego z nich znowu zginęły dzieci. Dlatego przedstawicielka UNICEF-u zwróciła się z apelem do walczących stron, aby chronić dzieci i zaprzestać ataków na obiekty cywilne. „Szkoły – powiedziała – muszą być miejscami pokoju, sanktuariami, w których dzieci będą mogły się uczyć, rozwijać, bawić się i czuć bezpiecznie”.
Jak podaje agencja Asia News, konflikt w Jemenie spowodował dotąd śmierć ponad 7 tys. osób. Ponad 39 tys. zostało rannych, a 3 mln uciekło ze swych miejsc zamieszkania.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.