Syryjczycy z przerażeniem patrzą na wznowienie walk i bombardowań w swej ojczyźnie.
Ich rzecznikiem wobec świata stara się być nuncjusz apostolski w Damaszku. Komentując ostrzał chrześcijańskich dzielnic i atak na szpital pediatryczny w Aleppo abp Mario Zenari zwraca uwagę, że na syryjskiej wojnie przestały już obowiązywać jakiekolwiek zasady.
„Trzeba zaznaczyć, że nie jest to jedyny szpital, który stał się celem ataku – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Zennari. – W ciągu pięciu lat wojny kilkadziesiąt szpitali zostało całkowicie bądź częściowo zburzonych. Ten sam los spotkał też szkoły. Jesteśmy świadkami kompletnego ignorowania międzynarodowych praw humanitarnych i to bez najmniejszych konsekwencji dla winnych. Na tej wojnie łamie się wszelki normy i konwencje humanitarne. Trzeba przypominać o tych zburzonych szpitalach, szkołach i innych infrastrukturach cywilnych. Nikt nie ponosi za to odpowiedzialności i dlatego wciąż na nowo dochodzi do tych zbrodni. Chciałby być rzecznikiem tego płaczu i wołania o pomoc, które tu słyszymy i widzimy. A przede wszystkim chciałbym, by wszyscy usłyszeli płacz niewinnych dzieci, które są pierwszymi ofiarami. Nie ma dnia, by nie płakały nad śmiercią swych rodziców czy rodzeństwa. Do wszystkich musi dotrzeć płacz tych dzieci”.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
"Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.