Garść uwag do czytań Wigilii Paschalnej z cyklu „Biblijne konteksty”.
Liturgia Wigilii Paschalnej to najważniejsze wydarzenie w całym roku liturgicznym. Można tej nocy przeczytać aż 9 czytań, choć zazwyczaj w parafiach wybiera się tylko niektóre spośród nich. Wszystkie są przypomnieniem jakiegoś mniej czy bardziej istotnego wydarzenia w kulminującej w zmartwychwstaniu Jezusa historii zbawienia. To jest klucz, wedle którego je dobrano. Jako że jest ich bardzo dużo i są dość długie nie będę tu przytaczał wszystkich tych tekstów, tylko umieszczę stosowne do nich linki.
1. Pierwsze czytanie Rdz 1, 1 – 2, 2
Znamienne, prawda? Historia zbawienia rozpoczyna się od.. stworzenia. Choć nie ma jeszcze grzechu (przynajmniej tak nam się wydaje, bo w sumie nic nie wiemy o czasie buntu aniołów), a cały świat jest dobry – jak to będzie wielokrotnie przypominał autor tego tekstu – Bóg już wie, jak potoczą się dalsze losy świata. I decyduje się go stworzyć. Przyzwolenie na zło? Raczej wielka miłość, która wie, że istnienie jest nieskończenie lepsze od nieistnienia. Bóg decyduje, że nie tylko On ma istnieć...
Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, że tekst ten nie jest opowiadaniem. To poezja. Jak mówią bibliści, hymn ku czci Boga Stwórcy. Ma to fundamentalne znaczenie dla jego rozumienia. Z całą pewnością nie możemy wypowiedzi jego autora natchnionego traktować dosłownie. Musimy go wyjaśniać tak, jak wyjaśnia się poezję. Czyli szukając sensu wypowiedzi, a nie koncentrując się na polemice w obronie jej dosłowności.
Hymn ma z grubsza rzecz biorąc wstęp, ze sześć zwrotek, i zakończenie. Widać to po powtarzających się zwrotach. „I rzekł Bóg”, „widział Bóg że były dobre” czy „i tak minął wieczór i poranek dzień” kolejny...
Na początku znajdujemy arcyważne stwierdzenie: Bóg stwarza świat z niczego, stwarza go mocą swojego słowa. W zamyśle natchnionego autora, inaczej niż w innych religiach czy systemach filozoficznych, Bóg nie jest demiurgiem, który wykorzystuje już istniejącą (nie wiadomo dlaczego) materię. Ten Stwórca jest też równocześnie stwórcą wszelkiej materii (świata duchowego oczywiście też).
Zwraca więc uwagę, że pierwszym dziełem Boga jest powołanie świata do istnienia z nicości. Następne trzy dni upływają Bogu na jego „porządkowaniu”. Stwarza i oddziela. Światło od ciemności, wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem (wedle wyobrażeń niektórych starożytnych niebo to górny ocean), wody od powierzchni suchej. A potem przez kolejne trzy dni owe utworzone przestrzenie wypełnia. Najpierw ciałami niebieskimi, potem istotami morskimi i powietrznymi, a na końcu zwierzętami lądowymi i człowiekiem.
W całym hymnie jak refren powtarza się bardzo istotne zdanie: wszystko, co Bóg stwarza, jest bardzo dobre. Bóg nie stwarza niczego złym (choć wie, że grzech pojawi się w świecie). Stąd do dziś ów chrześcijański optymizm, idący na przekór wszelkim pesymizmom co do natury świata i człowieka, że nic nie jest złe z natury. Złe znaczy dla chrześcijan tyle co zepsute. Ale jeśli tylko zepsute to znaczy, że zasadniczo dobre, tylko wymagające naprawy. To ważne: w myśli chrześcijańskiej nie ma też ludzi z natury złych. Są zepsuci. I nawet diabeł, choć zły, nie ma złej natury. Bo też jest Bożym stworzeniem.
Zasadnicza myśl tego czytania brzmi więc następująco: świat istnieje, gdyż kiedyś stworzył go z niczego Bóg; i świat ten, choć bywa w nim wiele zła, ze swojej natury jest dobry.
Na marginesie warto chyba zauważyć jeszcze jedno. Obraz powstawania świata, jaki przedstawiono nam w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju całkiem dobrze współgra z naszą dzisiejszą wiedzą o świecie. Na początku był wybuch z którego wyłonił się dość chaotyczny na oko świat. Dopiero z biegiem czasu zaczął się on porządkować w znane nam dziś struktury. I, już na ziemi, wypełniać istotami żywymi...
Pierwsze czytanie Liturgii Wigilii Paschalnej każe więc nam przypomnieć sobie, kim i skąd jesteśmy. My i cały świat.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.